Piłka nożna nie była jak dotąd zauważalnym elementem kampanii (w przeciwieństwie do ostatnich wyborów parlamentarnych czy samorządowych), ale dziś przedostała się do mainstreamu za sprawą kibolskich ustawek. Najpierw Karol Nawrocki nie zaprzeczył u Sławomira Mentzena, że brał w nich udział, a teraz oliwy do ognia dolewa Donald Tusk.

Nawrocki nie odciął się od swojej działalności, kiedy Mentzen wprost pytał go o udział w kibolskich ustawkach. – Nie zawsze wychodziłem z nich zwycięsko, bo ten sport jak każdy sport wymaga determinacji i tego, żeby być do takich walk przygotowanym. Ale lubiłem aktywność sportową i lubię dalej. Te sportowe aktywności dały mi charakter i gotowość do tego, żeby być dziś kandydatem na urząd prezydenta – odpowiadał kandydat obywatelski popierany przez Prawo i Sprawiedliwość.
Jego wypowiedzi o ustawkach z kanału Sławomira Mentzena możecie przeczytać TUTAJ.
Tusk pyta o ustawki Nawrockiego
Polityk Konfederacji, który wcielił się w rolę przeprowadzającego wywiad, wspomniał o ustawce, w której brało udział po 70 osób. Interia ustaliła później, że najprawdopodobniej chodzi o bitwę z 2014 roku pomiędzy kibolami Lechii i Lecha Poznań. Czy to nie koniec chuligańskiej aktywności Nawrockiego?
Premier Polski w rozmowie z TVN24 apeluje: – Zapytajcie o ustawkę z kibicami Odry Opole i o jego działania w tym czasie. Czy to była szlachetna walka? Niech spróbuje odpowiedzieć, patrząc wam w oczy, na czym polegała jego aktywność.
Co miało wydarzyć się na ustawce z kibolami Odry? Tego lider Platformy Obywatelskiej już nie zdradził. Warto wspomnieć, że obaj panowie – Donald Tusk i Karol Nawrocki – są prywatnie kibicami Lechii Gdańsk.
Udział kandydata obywatelskiego w ustawkach skomentował też Tomasz Semoniak, minister spraw wewnętrznych i administracji: – Zapytajcie rannych policjantów czy kibolskie ustawki to sport… Nawrockiemu bardzo mylą się moralne drogowskazy – napisał na swoim X.
AKTUALIZACJA
Wygląda na to, że Donald Tusk się pomylił, bo… we względnie świeżej historii ustawek nie doszło jeszcze do starcia pomiędzy kibolami Lechii Gdańsk i Odry Opole. Niewykluczone, że premier miał na myśli Odrę Wodzisław. Istotnie – w 2009 roku pod Jędrzejowem doszło do zatrzymania pociągu z kibicami z Gdańska, którzy jechali do Wodzisławia na mecz. Zaatakowali ich kibole Widzewa Łódź i Ruchu Chorzów.
WIĘCEJ O POLITYCE:
- Nawrocki bił się w ustawkach? „Nie zawsze wychodziłem zwycięsko”
- Trzaskowski i stadion Polonii – rozliczenie obietnicy wyborczej [PATOLIGA]
- Kibice Legii uderzyli w Rafała Trzaskowskiego. “Czemu milczy o tym?”
Fot. newspix.pl