Niby to tylko czwarte miejsce, ale zespół polskiego golkipera zrobił wszystko, by bez większego kłopotu zająć pozycję tuż za plecami trzech najlepszych zespołów sezonu Ligue 1. Marcin Bułka zagra dzięki temu w eliminacjach Ligi Mistrzów, a smakiem muszą się obejść walczące do końca ekipy z Lille i Strasbourga. Szczególny problem dotyczy tych drugich.

Ale najpierw kilka innych szczegółów dotyczących finiszu ligowych zmagań we Francji. Przed ostatnią kolejką wiadomo już było, oczywiście, że mistrzem będzie ekipa Paris Saint-Germain. Za plecami mistrzów toczyła się jednak batalia o drugą lokatę, z której zwycięsko wyszła ostatecznie Marsylia. Wczoraj Olympique okazał się lepszy od Stade Rennes (4:2), podczas gdy bezpośredni rywal z Monako dostał srogie lanie od Lens (0:4). Piłkarze z księstwa mieli liczyć na potknięcie marsylczyków, a potknęli się sami i sezon kończą cztery punkty za ich plecami.
Do spadającego definitywnie Montepllier oficjalnie dołączyła za to ekipa Saint-Etienne. No i jest jeszcze jedno miejsce, w którym zapłakali rzewnymi łzami. Strasbourg.
Dramat Strasbourga. Puchary odjechały na ostatniej prostej
Jedni z dwóch pogromców PSG w tym sezonie. Rewelacja rozgrywek. Niepokonani w dwunastu kolejnych meczach, z szansami nawet na Ligę Mistrzów. I po spotkaniach z ekipami z dołu tabeli kończą z niczym. Jeszcze dwie kolejki temu Strasbourg był ledwie punkt za drugą w zestawieniu Marsylią. Wyprzedzał drużyny z Monako, Lille czy Lyonu. A sezon kończy za plecami całej czołówki. Na siódmej, nie dającej niczego lokacie. A byłoby zupełnie inaczej, gdyby nie stracony gol w meczu z Le Havre. Jeden z trzech, w dziewiątej minucie czasu doliczonego. Na wagę porażki.
Jest jednak nadzieja na puchary. I to niemała – klub z Alzacji musi trzymać kciuki za zwycięstwo PSG w finale Pucharu Francji w najbliższą sobotę. Paryżanie musieliby pokonać Stade Reims, wydaje się, że dadzą radę bez problemu. Wtedy w lidze wszystko się poprzesuwa o jedno miejsce niżej i Strasbourg zagra o Ligę Konferencji.
Bułka w Lidze Mistrzów? Możliwe, jak najbardziej!
Występy Polaków w najważniejszych europejskich rozgrywkach zawsze są dla nas powodem do dumy, więc będziemy trzymać kciuki za Marcina Bułkę i jego występ w eliminacjach do Ligi Mistrzów. Bramkarz przyklepał wraz z kolegami czwarte miejsce.
Bułka zagrał we wszystkich spotkaniach tego sezonu Ligue 1, zanotował osiem czystych kont, stracił 41 goli. Niezmiennie jest więc pewnym punktem w składzie swojego zespołu i cieszy się wielkim zaufaniem trenera. To się raczej nie zmieni w kolejnym sezonie, o ile oczywiście Bułka pozostanie w Nicei. Jego kontrakt wygasa wraz z końcem czerwca przyszłego roku.
CZYTAJ WIĘCEJ NA WESZŁO:
- Jacek Zieliński trenerem sezonu w Ekstraklasie? “Bez przesady!” [WYWIAD]
- Talent z miasteczka Smudy. Kim jest nowy 26-letni sędzia Ekstraklasy?
- Klemenz o rasizmie: Pod ciemną skórą jest człowiek, a nie worek na emocje
Fot. Newspix