Co za wzruszająca konferencja prasowa. Jedna z najbardziej zasłużonych postaci dla Korony Kielce ogłosiła zakończenie kariery. To Piotr Malarczyk, który pojawił się na przedmeczowym spotkaniu z mediami. Obejrzeliśmy na nim niecodzienne obrazki.

Niecodzienne, bo rzadko w naszych realiach zdarzają się historie, w których piłkarz aż tak rozkleja się na konferencji prasowej. – Nie jestem tutaj przez przypadek. Jestem tutaj dlatego… – tyle zdołał wydusić z siebie Malarczyk, po czym zupełnie się rozkleił.
Potrzebował krótkiej pauzy, a gdy dochodził do siebie, dostał oklaski od całej drużyny Korony, która wypełniła salę konferencyjną przy Ściegiennego.
– Przepraszam, już chyba wiecie, dlaczego tutaj jestem. Mecz z Rakowem będzie moim ostatnim jako zawodnik – ogłosił później obrońca.
Piotr Malarczyk kończy karierę
Korona zagra z Rakowem w sobotę o 20:15. Malarczyk ma wyprowadzić zespół na boisko jako kapitan, a później pożegnać się z kibicami z perspektywy murawy. Jego występ w meczu ma być tylko symboliczny.
Malarczyk zadebiutował w Ekstraklasie w 2009 roku. W Koronie spędził ponad jedenaście sezonów. Oprócz tego, występował w Cracovii oraz Piaście, ma za sobą także nieudany epizod w Anglii, gdzie trafił do Ipswich Town i Southend United. W obecnych rozgrywkach Malarczyk zaliczył tylko trzy mecze. Z powodów zdrowotnych stracił praktycznie cały sezon i właśnie to jest jednym z głównych powodów, dla których kończy swoją karierę.
– Ta decyzja dojrzewała we mnie od dłuższego czasu. Kilka ostatnich miesięcy nie było dla mnie łatwe – zdradzał kapitan Korony.
WIĘCEJ O EKSTRAKLASIE:
- Kolejna kontuzja w Lechu. Potwierdził ją Frederiksen
- To nie historia jednego sezonu. Czyli jak spadał Śląsk Wrocław
- Kroczek wszedł z przytupem, wyszedł kuchennymi drzwiami
Fot. screen YouTube