Po meczu Rakowa Częstochowa z Jagiellonią Białystok (1:2) dużo mówi się o rasistowskim incydencie z udziałem części kibiców gospodarzy. Po rzucie karnym, który wykorzystał Afimico Pululu, można było usłyszeć odgłosy małp wydawane przez ludzi mieniących się kibicami Rakowa. Klub z Częstochowy wydał oświadczenie po tym skandalu. Z jednej strony przeprasza zawodnika Jagiellonii, z drugiej – próbuje podkreślać, że sytuacja dotyczyła niewielkiej grupki kibiców.

Jagiellonia wygrała 2:1 po dwóch trafieniach Pululu z karnego. Po pierwszej z tych bramek w sieci zawrzało, gdy zaczęły być wrzucane materiały dokumentujące zachowanie części osób na obiekcie.
❗️Haniebne przejawy rasizmu u kibiców Rakowa!
Naśladowanie małp przez częstochowian to obrzydliwy, dehumanizujący atak na czarnoskórego zawodnika. Tym razem ofiarą jest Pululu. Zero tolerancji dla takich zachowań!. 🤮
📸 [@Jagiellonia1920] | #RCZJAG pic.twitter.com/k3EsmlmZUN
— 𝗝𝗮𝗴𝗮𝗨𝗽𝗱𝗮𝘁𝗲𝘀 (@JagaUpdatesPL) May 10, 2025
Afimico Pululu: „Słyszałem takie krzyki, zanim wykonałem rzut karny”
Napastnik Jagiellonii odniósł się do całego zdarzenia. W rozmowie z Goal.pl stwierdził: W tym meczu słyszałem trochę takich krzyków jeszcze zanim wykonałem rzut karny. W tamtym momencie nie zwracałem jednak na nie uwagi. W tym sensie, iż uznałem, że chcą mnie wyprowadzić z równowagi, zdestabilizować, przed uderzeniem. Oczywiście, uważam to za coś bardzo złego. A po strzeleniu gola wykonałem gest celebrujący, żeby im pokazać, że słyszałem te krzyki.
Raków zareagował na skandal. Klub wydał oświadczenie, w którym czytamy:
„Stanowczo potępiamy wszelkie przejawy rasizmu na naszym stadionie. Tego typu zachowania są całkowicie sprzeczne z wartościami, które wyznajemy jako klub. Nagranie upublicznione w mediach społecznościowych dokumentuje incydent wywołany przez niewielką grupę osób. Nie zmienia to faktu, że takich zachowań nie akceptujemy i nigdy nie będziemy tolerować.
Pragniemy szczerze przeprosić Afimico Pululu za ten karygodny incydent.
Podejmujemy również natychmiastowe działania, by zidentyfikować sprawców i wyciągnąć konsekwencje”.
Przedstawiamy komunikat klubu w sprawie incydentu z meczu Raków – Jagiellonia.
👉 https://t.co/T7GYlZW5xI pic.twitter.com/cpdlvpCnE9
— Raków Częstochowa (@Rakow1921) May 11, 2025
Czyli – przynajmniej tak my to rozumiemy: Raków przeprasza, ale też próbuje przemycić narrację, że za zachowanie małej grupy ludzi cierpią teraz wszyscy kibice Rakowa.
Dodamy tylko, że o rasizmie na stadionie Rakowa mówiło się już wcześniej. Gdy w marcu Raków pokonał 3:2 Legię Warszawa, a jedną z bramek zdobył Adriano Amorim, nie wszyscy kibice gospodarzy cieszyli się z gola Portugalczyka. Później okazało się, że ultrasi z sektora B zakazali cieszenia się z bramek zdobytych przez czarnoskórych zawodników. Mało tego – fani usłyszeli również, że nie powinni oklaskiwać nazwisk czarnoskórych piłkarzy podczas prezentacji.
Fot. Newspix.pl
WIĘCEJ O PIŁCE NA WESZŁO:
- Tylko Komisja Licencyjna może zdegradować Lechię
- Puchacz zaliczył trzy spadki w jednym sezonie
- Śląsk i Stal Mielec lecą z Ekstraklasy