PSG pokonało Arsenal w rewanżowym starciu półfinałowym Ligi Mistrzów i to klub z Paryża zmierzy się 31 maja na Allianz Arena w Monachium z Interem Mediolan. Po drodze do finału podopieczni Luisa Enrique pozostawili w pokonanym polu aż cztery drużyny z Premier League, w tym trzy w fazie pucharowej rozgrywek. – Jesteśmy ligą farmerów, tak? – zażartował po spotkaniu hiszpański trener.

Paryżanie są katem angielskich zespołów tej edycji Champions League. W fazie ligowej pokonali Manchester City, następnie na kolejnych etapach fazy pucharowej byli lepsi od Liverpoolu, Aston Villi i jak się okazało wczoraj – od Arsenalu. Zwycięstwo PSG dały bramki Fabiana Ruiza i Achrafa Hakimiego. Blisko było też trzeciego gola, ale rzut karny zmarnował Vitinha. Kanonierzy również mieli swoje szanse, ale świetnie w bramce gospodarzy spisywał się Gianluigi Donnarumma.
Skończyło się tylko na jednym golu dla gości, autorstwa Bukayo Saki.
Enrique: Zasłużyliśmy, by być w finale
Po pięciu latach od poprzedniego finału, PSG znów jest o krok historycznego osiągnięcia, jakim byłoby dla Paryża zwycięstwo w Champions League. Luis Enrique docenił wagę tej chwili, jednocześnie mając świadomość, jak wielkie wyzwanie jeszcze przed nim.
– To wiele dla nas znaczy. Marzyliśmy, by awansować do finału Ligi Mistrzów. Naszym celem jest napisać historię i jesteśmy na właściwej ścieżce. Mecz z Interem będzie trudny, ale myślę, że oni mają takie same odczucia. To będzie interesujące starcie. Mamy jednak czas, by przeanalizować rywala, teraz jest czas by świętować i nieco odpocząć – stwierdził trener.
Widać było, że Enrique czuje dużą satysfakcję z wyeliminowania po drodze do finału czterech angielskich drużyn i cieszy go, że postęp poczyniony przez jego drużynę jest zauważany, biorąc pod uwagę, że liga francuska nie cieszy się takim uznaniem jak Premier League.
– Jesteśmy ligą farmerów, tak? – mówił wyraźnie rozbawiony Hiszpan – To miłe uczucie. Cieszymy się nie tylko z wyniku, ale też z komplementów pod naszym adresem. Jesteśmy młodą drużyną. Mamy mentalność, charakter i styl. Gratuluję moim piłkarzom, są świetni – podsumował szkoleniowiec.
Trener PSG nie podzielił również opinii Mikela Artety, że to Arsenal był lepszy i bardziej zasługiwał na awans.
– Całkowicie się z tym nie zgadzam. Grali w sprytny sposób, ale w dwumeczu zdobyliśmy więcej bramek, a to najważniejsze. Zasługujemy, by być w finale. Ale grali bardzo dobrze, są świetną drużyną. Wciągnęli nas w grę, w której są bardzo mocni i musieliśmy grać w sposób, w jaki nie chcieliśmy. Musieliśmy cierpieć – docenił rywala Enrique.
CZYTAJ WIĘCEJ O MECZU PSG – ARSENAL:
- Arsenal jeszcze nie dojrzał. A PSG już wie, ile to może trwać
- Arteta: Byliśmy najlepszą drużyną w tych rozgrywkach
- Achraf Hakimi wybrany MVP półfinału Ligi Mistrzów
- Vitinha mógł zamknąć sprawę, ale za chwilę zrobił to Hakimi! [WIDEO]
- Co za bomba Ruiza! Błąd Parteya otworzył drogę PSG [WIDEO]
Fot. Newspix