Lechia Gdańsk w samej końcówce zdołała odwrócić losy spotkania ze Stalą Mielec i ostatecznie zatriumfowała 3:2. W efekcie Biało-Zieloni po 28. kolejce Ekstraklasy znajdują się na pozycji gwarantującej utrzymanie. John Carver, szkoleniowiec gdańskiej ekipy, zapewnił podczas pomeczowej konferencji prasowej, że ani na chwilę nie zwątpił w swój zespół.
– Wierzyłem nawet w 90. minucie, bo widziałem, jak graliśmy w pierwszej połowie i ile mieliśmy szans – zapewnił Anglik, cytowany przez Radio Gdańsk.
CO ZA POWRÓT LECHII! Tak się gra o utrzymanie!
John Carver: “Kibice, których zabrakło, przegapili klasyk”
Lechia przegrywała 0:2 aż do 72. minuty spotkania. Wtedy trafienie kontaktowe zanotował Tomas Bobcek, a w doliczonym czasie gry Biało-Zieloni znokautowali Stal.
– Mówiłem zawodnikom, żebyśmy wykorzystali tę naszą młodość i energię. Moment pierwszego gola był kluczowy, na trybunach było mniej kibiców niż zazwyczaj, ale ten tłum mógł też ponieść zawodników i tak też się stało. Kibice dopingowali nas nawet przy 0:2, a ci, których zabrakło, przegapili ten klasyk – dodał Carver.
Wydaje się, że w tej chwili w walkę o utrzymanie w Ekstraklasie uwikłanych jest jeszcze pięć zespołów – Zagłębie Lubin (29 punktów), Lechia Gdańsk (27 punktów), Puszcza Niepołomice (26 punktów), Śląsk Wrocław (25 punktów) oraz rzecz jasna Stal (24 punkty), która w tej chwili zamyka ligową stawkę. Po przerwie zimowej mielczanie odnieśli zaledwie jedno zwycięstwo i to, co ciekawe, w starciu z Jagiellonią Białystok. Poza tym – siedem porażek i dwa remisy.
Murowani kandydaci do degradacji? Niby tak, ale tej ekipy nie należy przedwcześnie skazywać na klęskę, by nie narażać się na noszenie kostiumu Borata.
CZYTAJ WIĘCEJ NA WESZŁO:
- Niemiecki działacz w loży Mioduskiego. Będzie pracował w Legii? [NEWS]
- Miały pomóc, zaszkodziły. Zimowe transfery Legii to tragedia
- Tradycyjne imprezy to za mało? Gwiazdy sportu biorą sprawy w swoje ręce
fot. NewsPix.pl