Reklama

Pięć meczów, cztery gole. Wypchnięty z Legii napastnik imponuje formą

Przemysław Michalak

Opracowanie:Przemysław Michalak

12 kwietnia 2025, 22:53 • 2 min czytania 3 komentarze

Migouel Alfarela przychodził do Legii Warszawa za duże pieniądze, ale jesienią mocno rozczarował w stołecznej ekipie i zimą został wypożyczony do greckiej Kallithei. W nowych barwach Francuz odżył.

Pięć meczów, cztery gole. Wypchnięty z Legii napastnik imponuje formą

Alfarela szybko wskoczył do pierwszego składu i od pewnego momentu sowicie odpłaca się za zaufanie. W pięciu ostatnich meczach ligowych strzelił aż cztery gole, udowadniając, że coś jednak potrafi.

Migouel Alfarela z kolejnym golem w greckiej ekstraklasie

Dziś francuski napastnik zdobył bramkę w wyjazdowym spotkaniu z Panserraikosem. Otrzymał dalekie podanie, minął bramkarza i pewnie posłał piłkę do siatki. Ostatecznie nic to nie dało, bo jego drużyna przegrała 1:3.

Reklama

Wcześniej Alfarela strzelał gole z:

  • Panserraikosem właśnie (porażka 1:2)
  • PAOK-iem Saloniki (wygrana 2:1)
  • PAS Lamia (wygrana 2:0)

Już wiadomo, że Kallithea nie wykupi tego zawodnika, bo zwyczajnie jej na to nie stać (trzeba zapłacić co najmniej 2 mln euro). Dobrymi występami zapracował on sobie jednak na zainteresowanie lepszych klubów. Niedawno TVP Sport donosiło, że na radarze mają go Panathinaikos i PAOK. Możliwy jest też po prostu powrót do Legii i ponowna walka o miejsce w składzie, już z większą pewnością siebie.

CZYTAJ WIĘCEJ O POLSKIEJ PIŁCE NA WESZŁO: 

Fot. Newspix

Jeżeli uznać, że prowadzenie stronki o Realu Valladolid też się liczy, o piłce w świecie internetu pisze już od dwudziestu lat. Kiedyś bardziej interesował się ligami zagranicznymi, dziś futbol bez polskich akcentów ekscytuje go rzadko. Miał szczęście współpracować z Romanem Hurkowskim pod koniec jego życia, to był dla niego dziennikarski uniwersytet. W 2010 roku - po przygodach na kilku stronach - założył portal 2x45. Stamtąd pod koniec 2017 roku do Weszło wyciągnął go Krzysztof Stanowski. I oto jest. Najczęściej możecie czytać jego teksty dotyczące Ekstraklasy – od pomeczówek po duże wywiady czy reportaże - a od 2021 roku raz na kilka tygodni oglądać w Lidze Minus i Weszłopolskich. Kibicowsko nigdy nie był mocno zaangażowany, ale ostatnio chodzenie z synem na stadion sprawiło, że trochę odżyła jego sympatia do GKS-u Tychy. Dodając kontekst zawodowy, tym chętniej przyjąłby długo wyczekiwany awans tego klubu do Ekstraklasy.

Rozwiń

Najnowsze

Ekstraklasa