Bardzo wiele w ostatnich dniach dzieje się wokół Widzewa Łódź. Zespół ma nowego właściciela, który zapowiada walkę o duże cele. Z drużyną łączeni są nawet tacy gracze, jak Ivan Perisić czy Ivan Rakitić. Teraz chorwackie media donoszą, że Żeljko Sopić, który niedawno objął drużynę i ją odmienił, może z Widzewa… odejść. Wszystko przez to, że zainteresowała się nim potęga z jego kraju, która chce zwolnić Fabio Cannavaro.
Sopić objął pogrążony w kryzysie Widzew pod koniec marca. Zespół pod jego wodzą pokonał po 2:0 najpierw Piasta Gliwice, a później Lechię Gdańsk. Sytuacja w Łodzi stała się znacznie spokojniejsza. Ale nie do końca. Według doniesień serwisu 24sata.hr, Sopicia bardzo chętnie zatrudniliby działacze Dinama Zagrzeb, najlepszej chorwackiej drużyny ostatnich lat.
Żeljko Sopić może zastąpić Fabio Cannavaro?
Sopić ma wyrobioną w swoim kraju niezłą markę. Prowadził Rijekę, a w Dinamie był asystentem, a nawet, krótko, tymczasowym szkoleniowcem (we wrześniu 2016 roku). Umowa z Widzewem wiąże go do 2027 roku, ale, jak donoszą chorwaccy dziennikarze, Dinamo jest tak zdeterminowane, że mogłoby zapłacić władzom łódzkiego klubu wysokie odszkodowanie. Sprawa ma mieć swój finał w ciągu kilkunastu dni.
Działacze Dinama są niezadowoleni z pracy Fabio Cannavaro – legendy futbolu, mistrza świata, który teraz próbuje osiągnąć coś jako trener, ale idzie mu różnie. Patrzymy na bilans Cannavaro w Dinamie i wygląda to tak:
– z siedmiu ostatnich spotkań zespół wygrał dwa
– Dinamo przegrywało w lidze 0:4 z Rijeką i 0:3 z Istrą
– zespół przegrał u siebie z Osijekiem w ćwierćfinale Pucharu Chorwacji
A mówimy o drużynie, która przyzwyczaiła wszystkich do wygrywania na krajowym podwórku. Nie dziwi nas zupełnie, że Cannavaro jest na wylocie. I że działacze poszukują trenera z autorytetem i charakterem.
Fot. Newspix.pl
WIĘCEJ O PIŁCE NA WESZŁO:
- Trzy kluby chcą Koulourisa. Właściciel Pogoni reaguje
- Koulouris to najlepszy napastnik Ekstraklasy
- Słynny piłkarz krytykuje Trumpa