W trakcie trwania programu “Liga Minus” na WeszłoTV Wojciech Kowalczyk rozpoczął dyskusję o przyszłości Widzewa pod wodzą nowego właściciela. “Kowal” nie zgadza się z optymistycznymi zapowiedziami, że klub z Łodzi w ciągu kilku lat w łatwy sposób przeobrazi się w markę walczącą o europejskie puchary. Nawet mimo większego zastrzyku gotówki, który – jego zdaniem – na przykładzie innych klubów Ekstraklasy wcale nie musi przekładać się na sukces sportowy.
“Kowal” zaczął słowami: – Jak słyszę, że w klubie zmienił się właściciel, reszta może zdać sprzęt i w ogóle nie przystępować do rozgrywek, to mnie to śmieszy. Cztery miliony na transfery? Lechia też zmieniała właściciela kilkukrotnie w ostatniej dekadzie i co? Nawet jak masz bogatego, nie gołodupca, to co masz zrobić? Legia ma bogatego i od czterech lat nawet nie włącza się w rywalizacji o tytuł mistrza Polski. Co ty chcesz powiedzieć, że nowy właściciel mordę pokaże, ładnie się uśmiechnie i co? Cracovia ile razy mistrzostwo zdobyła, mając jednego z najbogatszych Polaków? Najpierw chcę zobaczyć, co z tego wyjdzie, a potem będę wyrokował.
“Europejskie puchary dla Widzewa? Chyba europejskie puchary lodów”
Jeden z kultowych ekspertów Ligi Minus odwoływał się do sytuacji Legii czy Lecha: – Przyszedł Żewłakow do Legii i co? Będzie zaraz potrójna korona? Za chwilę wróci Urban do Legii i wiadomo, będzie Liga Mistrzów w ciągu trzech następnych lat. O Widzewie też były takie słowa, że w ciągu iluś lat, w niedalekiej przyszłości, będzie LM. Zostawmy to, w Polsce to pierdololo. Na zasadzie: przyszedł ktoś nowy i trzeba gadać. W Widzewie trzeba wymienić 11 piłkarzy i 11 rezerwowych, żeby dopiero wtedy mogło zacząć się myślenie o poważnej piłce nożnej. Patrzcie na Lecha: kupuje, wymienia, ma drogich i świetnych zawodników. I co, wygrywa tytuł mistrzowski?
Na koniec rozmowy o przyszłości Widzewa Kowalczyk rzucił mocną opinią, którą będzie można sprawdzić… w 2030 roku: – Nie chcę mi się gadać o zespołach z miejsc 6-12 w Ekstraklasie. Jakie europejskie puchary dla Widzewa? Chyba europejskie puchary lodów. Ja lubię Widzew, ale nie wierzę w taką przemianę w ciągu roku, dwóch, trzech lat. To fajna narracja dla kibiców, ale żeby się nie zdziwili. Widzew w europejskich pucharach za pięć lat? To byłby cud. Widzew przez następne pięć lat nie wejdzie do europejskich pucharów.
Całość obejrzycie w programie na łamach WeszłoTV:
WIĘCEJ O WIDZEWIE:
- Chorwacki John Travolta, fan nocnych treningów. Oto nowy trener Widzewa
- Mindaugas Nikoličius bierze się za Widzew. Litwin ma na to niezłe papiery
- Pan i władca dojazdów do autostrad. Kim jest człowiek, który chce kupić Widzew?
- Widzew może być wzorem. “Jest jak obraz van Gogha”
Fot. Newspix