Trener Korony Kielce Jacek Zieliński po meczu z Lechem Poznań miał wielkie pretensje do sędziów. – Czasem trzeba pieprznąć pięścią w stół. Chłopak jedzie do szpitala, bo ma złamane żebra, a nie ma reakcji sędziów – denerwował się, mówiąc o sytuacji, w której Bartosz Mrozek wychodząc z bramki staranował Marcela Pięczka.
Korona Kielce w sobotę przegrała 0:2 z Lechem Poznań, który przynajmniej na jakiś czas wskoczył na fotel wicelidera i traci dwa punkty do Rakowa Częstochowa. Jednak szkoleniowiec gości nie zajmował się sytuacją w tabeli, a miał po meczu bardzo poważne pretensje do arbitrów.
Lech Poznań – Korona Kielce. Jacek Zieliński z pretensjami
Jacek Zieliński miał ogromny żal do sędziów, że ci nie zareagowali, gdy Bartosz Mrozek w jednej sytuacji wyszedł do piąstkowania piłki, przy okazji wpadając z impetem na Marcela Pięczka. Piłkarz Korony nie mógł kontynuować gry i został odwieziony do szpitala.
– To jest kompromitacja sędziów na VAR. Czasem trzeba pieprznąć pięścią w stół. Chłopak jedzie do szpitala, bo ma złamane żebra, a nie ma reakcji sędziów. Mogą mnie karać, ale niewiele mnie to obchodzi – cytuje trenera Korony dziennikarz Mateusz Żelazny.
Oliver Kahn#LPOKOR pic.twitter.com/H01K51k4cH
— Polski Ligowiec (@polski_ligowiec) April 5, 2025
– Badania potwierdziły złamanie dziewiątego żebra. Dla Marcela Pięczka może to być koniec sezonu – przekazał z kolei dziennikarz Damian Wysocki.
Korona, przegrywając z Lechem, zaliczyła trzeci kolejny mecz bez wygranej (poprzednio 1:3 z Radomiakiem i 1:1 z Zagłębiem). W tabeli Ekstraklasy zajmuje 13. miejsce.
WIĘCEJ O EKSTRAKLASIE NA WESZŁO:
- Gdy Walemark gra z Koroną, staje się Maradoną
- Śląsk chciał dowieźć 1:0 z Motorem i to był błąd
- Tym razem Radomiak nie odrobił strat. Ojrzyński z pierwszą wygraną w Zagłębiu
fot. Newspix.pl