Puszcza Niepołomice przegrała półfinał Pucharu Polski z Pogonią Szczecin, czego chyba wszyscy powinni byli się spodziewać. W tym meczu musiałby wydarzyć się jakiś kataklizm, żebyśmy zobaczyli inne zakończenie. Wszystko jednak poszło zgodnie z planem i lepszy zespół przeszedł dalej, natomiast gorszy… Cóż, jemu zostaje modlić się o pozostanie w Ekstraklasie.
Modlić i zdobywać punkty, rzecz jasna. Puszcza musi wrócić od razu do trudnej rzeczywistości, już bez szalonych marzeń o tym, że w razie spadku dałoby się wygrać Puchar Polski. Trener Tułacz zdaje sobie sprawę, jaka jest sytuacja, co widać po jego wypowiedziach. Choćby po dzisiejszym starciu z Pogonią stwierdził wprost, że piłkarzy zaczynają nachodzić złe myśli, a to zły prognostyk na ostatnie osiem kolejek.
Puszcza musi wrócić do ciężkiej młócki o utrzymanie
– Pogoń jakościowo była lepsza i życzę jej zdobycia Pucharu Polski oraz gry w europejskich pucharach. Mam pretensje do chłopaków o zachowanie przy stałym fragmencie i utracie drugiego gola. Bez poprawienia tego elementu nie mamy szans na grę w Ekstraklasie. To bardzo utrudnia nam skuteczną walkę – najpierw powiedział Tułacz.
A potem dodał, raczej nie poprawiając humoru kibicom Puszczy: – Do zespołu wkradły się obawy, jesteśmy w najgorszej trójce ligi, jeśli chodzi o obronę stałych fragmentów. Ja się nie obawiam i bardzo chciałbym, żeby zespół przestał się obawiać. Dzisiaj jesteśmy rozczarowani, ale za kilka lat inaczej spojrzymy na to, jak daleko doszliśmy. Zrobimy wszystko, aby w pozostałych ośmiu meczach stanąć na wysokości zadania.
Puszcza dokonała czegoś historycznego, wdzierając się do półfinału Pucharu Polski, ale chyba każdy w Niepołomicach przyzna, że fajniej byłoby utrzymać elitę, że właśnie podwórko ligowe jest zdecydowanie ważniejsze. Żeby to jednak zrobić, będzie trzeba zagrać skuteczniej niż z Pogonią i zdobyć jeszcze co najmniej 10 punktów. Teraz Puszcza ma 25 “oczek”, dwa nad strefą spadkową.
WIĘCEJ O POLSKIEJ PIŁCE NA WESZŁO:
- Prezes Puszczy: Mam nadzieję, że nie osiągnęliśmy jeszcze sufitu [WYWIAD]
- Brudna gra wyborcza już trwa? Oto kulisy
- Kacper Trelowski idzie na rekord
Fot. Newspix