Reklama

Sensacja w Pucharze Niemiec. Trzecioligowiec w finale po ograniu mistrza!

Kamil Warzocha

Opracowanie:Kamil Warzocha

01 kwietnia 2025, 22:59 • 2 min czytania 13 komentarzy

Wyobrażacie sobie, że jednak Puszcza pokonuje Pogoń Szczecin i dociera do finału Pucharu Polski? Albo że nie, nawet lepiej – Ruch wygrywa jutro z Legią? To brzmi jak abstrakcja, ale są takie lata w konkretnych rozgrywkach, kiedy totalny underdog potrafi ucierać nosy najlepszym. W Polsce teraz tego nie uświadczyliśmy, ale zobaczyli to w Niemczech za sprawą trzecioligowej Arminii Bielefeld.

Sensacja w Pucharze Niemiec. Trzecioligowiec w finale po ograniu mistrza!

Dojście Arminii do finału Pucharu Niemiec to ogromna sensacja, a jak dodamy fakt, że przegraną stroną jest mistrz kraju, w skali niespodzianek może dojdziemy do absurdu. Ale to stało się naprawdę – Bayer Leverkusen nie dał rady odrobić wyniku ustanowionego jeszcze w pierwszej połowie. Owszem, jako pierwszy strzelił gola, ale dostał dwa ciosy i już się po nich nie podniósł.

Arminia Bielefeld, trzecioligowiec, zagra o Puchar Niemiec

I to wcale nie tak, że Arminia musiała rozpaczliwie bronić własnej bramki. Po drugim trafieniu w pierwszej połowie mecz stał się tak zamknięty, że po przerwie trzecioligowiec wypracował okrągłe 0 w statystyce xG, a Bayer 0,12. Ba, patrząc na całe spotkanie, można powiedzieć, że Arminia na zwycięstwo zasłużyła. Miała konkretny plan i go wykonała. Odesłała obrońcę tytułu do domu z niczym, nie dając mu wiele do powiedzenia.

Reklama

Nie jest to przypadek, bo Arminia wcześniej wyeliminowała takie kluby jak Werder Brema, Freiburg i Union Berlin. Mimo to, naprawdę tylko szaleńcy mogli zakładać, że temu klubowi uda się pokonać także Bayer. Bayer, który wobec dominacji Bayernu w lidze i po odpadnięciu z Ligi Mistrzów, miał ostatnią szansę na trofeum. Ale to nie ekipa Xabiego Alonso, tylko trenera Kniata podejmie w finale Stuttgart lub RB Lipsk.

WIĘCEJ O BUNDESLIDZE NA WESZŁO:

Fot. Newspix

W Weszło od początku 2021 roku. Filolog z licencjatem i magister dziennikarstwa z rocznika 98’. Niespełniony piłkarz i kibic FC Barcelony, który wzorował się na Lionelu Messim. Gracz komputerowy (Fifa i Counter Strike on the top) oraz stały bywalec na siłowni. W przyszłości napisze książkę fabularną i nakręci film krótkometrażowy. Lubi podróżować i znajdować nowe zajawki, na przykład: teatr komedii, gra na gitarze, planszówki. W pracy najbardziej stawia na wywiady, felietony i historie, które wychodzą poza ramy weekendowej piłkarskiej łupanki. Ogląda przede wszystkim Ekstraklasę, a że mieszka we Wrocławiu (choć pochodzi z Chojnowa), najbliżej mu do dolnośląskiego futbolu. Regularnie pojawia się przed kamerami w programach “Liga Minus” i "Weszlopolscy".

Rozwiń

Najnowsze

Piłka nożna