Wiadomo, że mecze Korony z Radomiakiem, czyli Święta Wojna, toczone są pod dużym napięciem. Tym razem ludzie z Kielc postanowili podgrzać atmosferę jeszcze przed pierwszym gwizdkiem. Na murawie pojawił się Liroy i zaczął śpiewać, że jeśli ktoś nie wierzy w Scyzoryka, to powinien wypierd…, a później podobny przekaz wysłał kibicom Radomiaka, pokazując im środkowy palec. Wyszło to średnio, by nie powiedzieć, że żenująco. Na murawie Korona też nie błyszczała i goście wygrali 3:1.
Liroy przed meczem pojawił się na murawie i wykonał swój wielki przebój “Scyzoryk” z 1995 roku. Niedziela, godzina 12.00, na trybunach dzieci, trochę starszych osób. Tymczasem na cały stadion rozlega się piosenka, której refren brzmi tak (a wcześniej również są wulgaryzmy).
Scyzoryk, Scyzoryk tak na mnie wołają
Ludzie spoza mego miasta pewnie oni racje mają
Że Scyzoryk, Scyzoryk to równy gość
Jeśli w to nie wierzysz to wypierd…
Liroy pokazał środkowy palec kibicom Radomiaka
Muzyk nie zadowolił się samym wykonaniem utworu. Postanowił też sprowokować obecnych na stadionie w Kielcach kibiców Radomiaka, pokazując im środkowy palec. Komentatorzy próbowali robić dobrą minę do takiej sobie gry. Mówili o efektownej oprawie.
Liroy na stadionie Korony
Tutaj fragment tego “występu”:
Przedmeczowa atrakcja – etap główny z przesłaniem
#KORRAD pic.twitter.com/raP40vLtwA
— Norbert Bożejewicz (@N_Bozejewicz) March 30, 2025
Oczywiście, kibice Korony są zachwyceni. Liroy top! – pisze jeden na platformie X. Sprowokował trochę, ale tak trzeba – dodaje drugi. Kibice Radomiaka w słowach, których nie będziemy tu przytaczać, sugerują, że dużo lepszym raperem jest kojarzony z ich klubem Kękę (i nie jest to chyba kontrowersyjna opinia). Dziennikarz Marcin Borzęcki, sympatyzujący z Radomiakiem, spotkanie podsumował tak:
Wyszedł Liroy, pogibał się, pomachał paluszkiem, ale niech go sobie teraz inaczej zagospodaruje. Korona ograna dwa razy w tym sezonie, przeskoczona w tabeli, JEST PIĘKNIE
— Marcin Borzęcki (@m_borzecki) March 30, 2025
Ekstraklasa i kluby dbają w ostatnim czasie o efektowne oprawy spotkań i to trzeba docenić. Pytanie tylko brzmi: czy muzyk, który w niedzielne południe przeklina i wymachuje środkowym palcem, to dobry pomysł i pozytywna reklama naszej piłki?
To chyba pytanie retoryczne.
Przedstawiciele Korony postanowili trochę poddymić przed Świętą Wojną, ale nie wyszło im to najlepiej.
Fot. Newspix.pl / platforma X
WIĘCEJ O PIŁCE NA WESZŁO:
- Stal Niedźwiedzia mocno śpi
- Szwarga stworzył maszynę. Na Arkę nie ma mocnych
- Szybki skrzydłowy znów bohaterem meczu!