Reklama

Kolejka cudów? Kto wie, Śląsk zaskoczył Lecha [WIDEO]

Antoni Figlewicz

Opracowanie:Antoni Figlewicz

29 marca 2025, 20:40 • 2 min czytania 1 komentarz

Dopiero co Jagiellonia przegrała z Lechią, a tu Śląsk strzela Lechowi we Wrocławiu i zaskakująco obejmuje prowadzenie. Sprawcą tej, na razie małej, sensacji Assad Al-Hamlawi, który zachował przytomność umysłu i ładnym strzałem pokonał Bartosza Mrozka.

Kolejka cudów? Kto wie, Śląsk zaskoczył Lecha [WIDEO]

Dobre to było, choć cała okazja dla Palestyńczyka zrodziła się z wielkiego chaosu. Piotr Samiec-Talar tak opanowywał piłkę, że nikt, ale to nikt nie mógł przewidzieć, co się z nią stanie. W efekcie futbolówka potoczyła się pod nogi jego kolegi z zespołu, a ten zrobił z niespodziewanej szansy najlepszy możliwy użytek.

Al-Hamlawi z golem, a Lech ma problem

Jeśli wynik się utrzyma – wiem, wiem, daleka droga – Lech będzie miał już osiem porażek! To przecież bardzo dużo, jak na aspiracje mistrzowskie – pisze w naszej relacji LIVE Paweł Paczul. I przypomina, że taki Raków przegrał do tej pory zaledwie trzy spotkania…

Reklama

LIVE PACZULA: Śląsk prowadzi z Lechem, Frederiksen posmutniał [DOŁĄCZ DO PAWŁA!]

CZYTAJ WIĘCEJ O EKSTRAKLASIE NA WESZŁO:

Fot. Newspix

Wolałby pewnie opowiadać komuś głupi sen Davida Beckhama o, dajmy na to, porcelanowych krasnalach, niż relacjonować wyjątkowo nudny remis w meczu o pietruszkę. Ostatecznie i tak lubi i zrobi oba, ale sport to przede wszystkim ciekawe historie. Futbol traktuje jak towar rozrywkowy - jeśli nie budzi emocji, to znaczy, że ktoś tu oszukuje i jego, i siebie. Poza piłką kolarstwo, snooker, tenis ziemny i wszystko, w co w życiu zagrał. Może i nie ma żadnych sportowych sukcesów, ale kiedyś na dniu sąsiada wygrał tekturowego konia. W wolnym czasie głośno fałszuje na ulicy, ale już dawno przestał się tego wstydzić.

Rozwiń

Najnowsze

Ekstraklasa