Uwielbiamy te moment. Za każdym razem, gdy Polakowi udaje się coś spektakularnego za granicą, w naszych sercach pojawia się wesoła iskierka. Tym razem radości przysporzył nam Marcin Bułka, który w lidze francuskiej popisał się obronionym rzutem karnym.
I to już w piątej minucie spotkania jego zespołu z AS Monaco. Nicea mogła naprawdę źle wejść w ten mecz, ale dzięki Bułce wszystko potoczyło się zupełnie inaczej. Polak odbił strzał Miki Bieretha, który próbował pokonać naszego rodaka z jedenastego metra.
𝐌𝐀𝐑𝐂𝐈𝐍 𝐁𝐔𝐋𝐊𝐀 𝐁𝐑𝐎𝐍𝐈 𝐑𝐙𝐔𝐓 𝐊𝐀𝐑𝐍𝐘!
Polak świetnie wyczuł intencję Miki Bieretha i ratuje swoją drużynę przed stratą bramki już w pierwszych minutach!
#modanafrancję
pic.twitter.com/i44tHtpPYM
— ELEVEN SPORTS PL (@ELEVENSPORTSPL) March 29, 2025
Bułka górą! Polak obronił jedenastkę
Duńczyk ostatecznie musiał obejść się smakiem, a Polak dostał zasłużone gratulacje od kolegów z drużyny. Co więcej, do przerwy Nicea prowadzi 1:0 po golu Jeremiego Bogi.
Zespół Bułki, jeśli dowiezie do końca meczu ten niezwykle korzystny wynik, wskoczy w tabeli Ligue 1 tuż za plecy prowadzącego z ogromną przewagą PSG. Za plecami paryżan rozgrywa się jednak zażarta bitwa o pozostałe miejsca premiowane awansem do Ligi Mistrzów. Zespoły z miejsc 2-7 mogą poważnie myśleć o tytule wicemistrza Francji, bo różnice punktowe są naprawdę niewielkie.
CZYTAJ WIĘCEJ O POLSKICH BRAMKARZACH NA WESZŁO:
- Powiew normalności, czyli Skorupski na stałe w bramce. I brawo!
- Sensacja w Pucharze Francji. Drużyna Bułki odpadła z czwartoligowcem
- Jak co roku: polska piłka nie ma problemów z bramkarzami
Fot. Newspix