Reklama

Probierz: Z dołu wyglądało, że mamy kontrolę nad meczem

Przemysław Michalak

Autor:Przemysław Michalak

22 marca 2025, 00:09 • 2 min czytania 94 komentarzy

Michał Probierz po meczu z Litwą mógł być zadowolony jedynie z faktu, iż zdobyliśmy komplet punktów, bo w naszej grze trudno było znaleźć wyraźniejsze pozytywy. 

Probierz: Z dołu wyglądało, że mamy kontrolę nad meczem

Po to gramy, żeby wygrywać. Mamy trzy punkty w tej grupie. Początek jest trudny. Widać było niepewność u niektórych zawodników. Powinniśmy spokojniej rozgrywać piłkę, nie tak szybko grać długim podaniem. Takie mecze trzeba umiejętnie zagrać i wygrywać, bo to było ważne spotkanie, żeby się rozpędzić przed następnym. Na pewno muszę pochwalić zmienników, dali bardzo dobre zmiany – mówił selekcjoner dla TVP Sport.

Michał Probierz po meczu Polska – Litwa

Zabrakło nam jeszcze spokoju, żeby otworzyć mecz i sobie spokojnie pograć. W końcówce niepotrzebnie wdaliśmy się w długie podania i w takie szarpane granie, ale popracujemy nad tym. Mamy 1-2 dni na odpoczynek i wierzę, że w następnym meczu od samego początku zagramy lepiej, przełamiemy to i na start będziemy mieli sześć punktów – dodał.

– Niepewność mogła wynikać z tego, że spadliśmy w Lidze Narodów i pamiętaliśmy, że ze Szkocją straciliśmy gola w samej końcówce. Tym bardziej trzeba trochę spokoju wprowadzić – zauważył Probierz.

Zapytano go, dlaczego nawet z Litwą nie dało się odnieść wrażenia, że mamy kontrolę nad przebiegiem boiskowych wydarzeń.

Reklama

– Między kontrolowaniem meczu a atakowaniem jest pewna różnica. Sytuacji kilka stworzyliśmy, szkoda, że szybciej nie otworzyliśmy wyniku, bo byłoby zdecydowanie łatwiej. Z dołu wyglądało to inaczej, że mieliśmy kontrolę. Wiadomo, że przeciwnik też będzie kontratakował, to naturalna kolej rzeczy. Nikt się nie położy na boisku. Zdawaliśmy sobie sprawę, że reprezentacja Litwy rzadko przegrywa więcej niż dwoma bramkami. Ostatni taki mecz to 0:6 z Turcją w 2022 roku. Brakuje nam jeszcze spokoju, żeby też wykorzystać Roberta Lewandowskiego, żeby dostał więcej piłek do wykończenia. W pewnym momencie chcieliśmy za koronkowo grać. Naszym atutem są też uderzenia z daleka i za mało z tego korzystaliśmy – podsumował.

Co do stanu zdrowia Roberta Lewandowskiego (zszedł niedługo po strzelonym golu), już podczas konferencji prasowej Michał Probierz zapewnił, że to nic poważnego.

CZYTAJ WIĘCEJ NA WESZŁO:

Fot. FotoPyK

Jeżeli uznać, że prowadzenie stronki o Realu Valladolid też się liczy, o piłce w świecie internetu pisze już od dwudziestu lat. Kiedyś bardziej interesował się ligami zagranicznymi, dziś futbol bez polskich akcentów ekscytuje go rzadko. Miał szczęście współpracować z Romanem Hurkowskim pod koniec jego życia, to był dla niego dziennikarski uniwersytet. W 2010 roku - po przygodach na kilku stronach - założył portal 2x45. Stamtąd pod koniec 2017 roku do Weszło wyciągnął go Krzysztof Stanowski. I oto jest. Najczęściej możecie czytać jego teksty dotyczące Ekstraklasy – od pomeczówek po duże wywiady czy reportaże - a od 2021 roku raz na kilka tygodni oglądać w Lidze Minus i Weszłopolskich. Kibicowsko nigdy nie był mocno zaangażowany, ale ostatnio chodzenie z synem na stadion sprawiło, że trochę odżyła jego sympatia do GKS-u Tychy. Dodając kontekst zawodowy, tym chętniej przyjąłby długo wyczekiwany awans tego klubu do Ekstraklasy.

Rozwiń

Najnowsze

Piłka nożna