Minęło już trochę czasu, od kiedy Real Madryt wyrzucił Atletico z Ligi Mistrzów po zwycięstwie w konkursie jedenastek. Jednak Los Colchoneros wciąż nie pogodzili się z tą porażką. Świadczy o tym choćby najnowsza wypowiedź Juliana Alvareza.
Argentyńczyk w serii rzutów karnych trafił do siatki, ale jego gol został anulowany po analizie VAR. Okazało się bowiem, że napastnik Atletico podwójnie dotknął futbolówki przy strzale. Choć on sam przekonuje, że nic takiego nie miało miejsca.
Alvarez o anulowanym karnym: “To przykre”
– Tysiąc razy obejrzałem nagranie z tej sytuacji, są nagrania z każdego kąta – zapewnia piłkarz Atletico w rozmowie z ESPN. – Prawda jest taka, że nie poczułem podwójnego dotknięcia. Kiedy do niego dochodzi, kontakt jest tak minimalny, że trudno zdać sobie z niego sprawę. Myślę, że ten punkt regulaminu wymaga doprecyzowania, ponieważ nie uzyskałem żadnej przewagi nad bramkarzem. Jeśli bramkarz oderwie stopę od linii i obroni rzut karny, powtarzamy strzał. Właśnie po to, by nie uzyskiwał nieprzepisowej przewagi.
– To przykre, że tak się to potoczyło – skwitował napastnik.
Julian Alvarez’s pen was disallowed by VAR because he made double contact with the ball
pic.twitter.com/5Mzylkg3IK
— ESPN FC (@ESPNFC) March 12, 2025
Julian Alvarez trafił do Atletico latem minionego roku. W sezonie 2024/25 zdobył na arenie klubowej 23 gole w 44 występach.
CZYTAJ WIĘCEJ NA WESZŁO:
- Marciniak sprzyja Realowi? Hiszpańskie media lekko to sugerują
- Dlaczego czasem coś widać, a czasem nie?
- Real znów triumfuje, Atletico znów tonie we łzach. Królewscy w ćwierćfinale LM!
fot. NewsPix.pl