Reklama

Moder: Brakowało płynności, spokoju, przyspieszenia i ostatniego podania

Przemysław Michalak

Autor:Przemysław Michalak

21 marca 2025, 23:04 • 2 min czytania 12 komentarzy

Jakub Moder jako pierwszy porozmawiał przed kamerami TVP Sport po meczu reprezentacji Polski z Litwą, który ledwo wygraliśmy 1:0 po strzale Roberta Lewandowskiego i rykoszecie od Artemijusa Tutyskinasa. 

Moder: Brakowało płynności, spokoju, przyspieszenia i ostatniego podania

 – Myślę, że pierwsze koty za płoty w tych eliminacjach, tak to można nazwać. Mamy trzy punkty. Na pewno nie w takim stylu, w jakim byśmy chcieli, ale najważniejsze jest zwycięstwo i teraz przygotowujemy się na Maltę – zaczął pomocnik Feyenoordu.

Jakub Moder po meczu Polska – Litwa

– Brakowało płynności, spokoju, w ostatniej tercji boiska przyspieszenia i ostatniego podania. Mało sytuacji stwarzaliśmy napastnikom. Może też powinno być trochę więcej strzałów z dystansu, żeby coś zmienić, więc na pewno jest dużo do poprawy. Musimy grać lepiej – dodał.

Gdy zapytano go, czy spodziewał się, że Litwini będą mieli tak dobrą sytuację, jak w drugiej połowie, odpowiedział: – Musimy być gotowi na takie sytuacje. Wiadomo, że Litwini nam się nie położą. Wiedzieliśmy, że będą próbowali atakować ze stałego fragmentu lub kontry. Skorup jedną sytuację miał, jedną wyjął. Od tego jest bramkarz, pomógł nam dzisiaj. Lewy dołożył gola i mamy trzy punkty. Teraz Malta.

W temacie tego, jak grało mu się w środkowej formacji z Jakubem Piotrowskim i Sebastianem Szymańskim starał się być dyplomatą.

Reklama

 – Piotrek Zieliński to klasa sama w sobie, ale mamy wielu dobrych pomocników. Jak się dziś współpracowało? Tak, jak mówiłem: cały czas jest dużo do poprawy. Mieliśmy kilka fajnych momentów w środku, gdzie przyspieszyliśmy akcje i coś się otworzyło z przodu. Tego powinniśmy szukać z Maltą. Myślę, że jeszcze niżej się ustawią i przede wszystkim tego przyspieszenia będziemy potrzebować – Moder chyba zawczasu przeczuwa problemy w poniedziałek.

WIĘCEJ O REPREZENTACJI POLSKI NA WESZŁO:

 

Fot. FotoPyK

Jeżeli uznać, że prowadzenie stronki o Realu Valladolid też się liczy, o piłce w świecie internetu pisze już od dwudziestu lat. Kiedyś bardziej interesował się ligami zagranicznymi, dziś futbol bez polskich akcentów ekscytuje go rzadko. Miał szczęście współpracować z Romanem Hurkowskim pod koniec jego życia, to był dla niego dziennikarski uniwersytet. W 2010 roku - po przygodach na kilku stronach - założył portal 2x45. Stamtąd pod koniec 2017 roku do Weszło wyciągnął go Krzysztof Stanowski. I oto jest. Najczęściej możecie czytać jego teksty dotyczące Ekstraklasy – od pomeczówek po duże wywiady czy reportaże - a od 2021 roku raz na kilka tygodni oglądać w Lidze Minus i Weszłopolskich. Kibicowsko nigdy nie był mocno zaangażowany, ale ostatnio chodzenie z synem na stadion sprawiło, że trochę odżyła jego sympatia do GKS-u Tychy. Dodając kontekst zawodowy, tym chętniej przyjąłby długo wyczekiwany awans tego klubu do Ekstraklasy.

Rozwiń

Najnowsze

MMA

Błachowicz pokazał, że nadal swoje potrafi. Ale walki nie wygrał

Sebastian Warzecha
2
Błachowicz pokazał, że nadal swoje potrafi. Ale walki nie wygrał
Polecane

Polka jeszcze nie straciła seta. Teraz zagra z wielką gwiazdą

Jakub Radomski
3
Polka jeszcze nie straciła seta. Teraz zagra z wielką gwiazdą

Piłka nożna

MMA

Błachowicz pokazał, że nadal swoje potrafi. Ale walki nie wygrał

Sebastian Warzecha
2
Błachowicz pokazał, że nadal swoje potrafi. Ale walki nie wygrał
Polecane

Polka jeszcze nie straciła seta. Teraz zagra z wielką gwiazdą

Jakub Radomski
3
Polka jeszcze nie straciła seta. Teraz zagra z wielką gwiazdą