Tak – pomyliłem się! Sądziłem, że Legia Warszawa nie ma szans z Molde ze względu na swoją fatalną obronę, a tutaj proszę: zero z tyłu i awans. Co więcej, pomylę się jeszcze wielokrotnie i tak jak Vinicius przy rzutach karnych, swoje przewidywania będę wypieprzał w kosmos.
Wiele można zarzucać Feio, ale co najmniej jedno trzeba mu oddać: umie się przyznawać do błędów, wyciąga wnioski, szuka rozwiązań. Mógł się uprzeć i obstawać przy swoim parę miesięcy temu, gdy Legia zaczynała na trzech z tyłu? Mógł, ale przeszedł na czterech i efekty widzieliśmy. A czy wczoraj mógł ślepo wierzyć w Kovacevicia? Też mógł, ale mimo tego, że to był jego transfer, wstawił do bramki Tobiasza, no a ten nie zawiódł, skoro nie puścił żadnej bramki. Wystawienie Jędrzejczyka też nie było przecież oczywiste, ile ten chłop zagrał w Europie w tym sezonie – niewiele. A tutaj w kluczowym meczu dostał szansę, wyszedł i tez nie zawiódł, bo znów: Legia miała zero z tyłu.
Znam trenerów, którzy nie podjęliby żadnej z tych decyzji. Klapki na oczach, trzech z tyłu, wziąłem bramkarza, to nim gram, ten obrońca jest za stary, to nim nie gram.
Miło, że przy całym arsenale wad, Feio ma akurat tę zaletę, że nie wali głową w ścianę (tylko innych ludzi w głowę, ale zostawmy to przynajmniej dzisiaj!).
Wielkie brawa dla obu polskich zespołów – wiadomo, że Jagiellonia miała problemy, ale awans też jest. Pamiętacie, jakie to było dziwne uczucie, gdy oglądaliśmy Lecha w pucharach, a był kwiecień? No to teraz będzie dziwnie podwójnie, bo nie będziemy mieli rodzynka, tylko dwupak na wiosnę.
I to taką wiosnę-wiosnę, a nie że luty. Zawsze będę powtarzał, że powinniśmy być wdzięczni europejskiej federacji za stworzenie tego potworka, w którym polska piłka może być piękna. Ciekawe, czy się kiedyś skapną i zmniejszą punkty do rankingu za LK? Oby nie, w każdym razie póki dają, to bierzmy.
Czy Jagiellonia ma szanse z Betisem? Nie ma. Czy Legia ma szanse z Chelsea? Też nie. Ale obie ekipy już napisały swoją historię, wylot na tym etapie będzie jak najbardziej zrozumiały.
Oczywiście – mogę się mylić i jakiś awans będzie. W porządku, tak się mylić to przyjemna sprawa.
CZYTAJ WIĘCEJ: