Jan Ziewiec to 20-letni obrońca, który zaliczył jeden występ w reprezentacji Polski U-18 i był już powoływany do kadry U-19. W tym sezonie od sierpnia regularnie grał w II lidze dla GKS-u Jastrzębie (11 meczów, 1 gol). Wydawało się, że jego kariera toczy się właściwym torem, tymczasem właśnie postanowił zrezygnować z zawodowego grania w piłkę.
Ziewiec w przerwie między rundami postanowił wyjechać na studia informatyczne do USA. Tam przy okazji także będzie biegał po boisku, ale już tylko w drużynie akademickiej. Wielu przyjęło jego wybór z zaskoczeniem.
O powodach swojej decyzji opowiedział w rozmowie z TVP Sport, przyznając, że przez miesiąc bił się z myślami.
– Codziennie o tym myślałem. Zmieniałem co chwilę zdanie. Podszedłem do sytuacji analitycznie. Sprawdziłem, ilu zawodników wybiło się z 2. ligi w ostatnich latach. Nie była to duża liczba i często ci gracze przepadali. Przede wszystkim, żeby pójść wyżej, trzeba było się wyróżniać, a ja tego nie robiłem. Do tego kończył mi się wiek młodzieżowca oraz kontrakt. Poza tym środkowi obrońcy nie cieszą się takim zainteresowaniem klubów z wyższej ligi jak choćby napastnicy. Uznałem, że prawdopodobieństwo, że zgłosi się po mnie fajny klub jest tak małe, że nie mam nad czym się zastanawiać. Wybrałem więc studia – powiedział 20-latek.
– Nie ukrywam, że pewnie gdyby nie przepis o młodzieżowcu, to miałbym problemy z graniem. 2. liga mnie nie satysfakcjonowała, więc uznałem, że chcę spróbować czegoś innego – dodał.
Ziewiec wcześniej był zawodnikiem m.in. Cracovii. W pierwszym zespole Pasów rozegrał jeden mecz. W lutym 2021 wszedł w 86. minucie w spotkaniu Pucharu Polski z Wartą Poznań. Pięć razy znajdował się na ławce w Ekstraklasie, ale debiutu nie doczekał.
Fot. Newspix