Reklama

Ma 20 lat, regularnie grał w II lidze i… wyjechał na studia do USA

Przemysław Michalak

Opracowanie:Przemysław Michalak

08 marca 2025, 11:43 • 2 min czytania 15 komentarzy

Jan Ziewiec to 20-letni obrońca, który zaliczył jeden występ w reprezentacji Polski U-18 i był już powoływany do kadry U-19. W tym sezonie od sierpnia regularnie grał w II lidze dla GKS-u Jastrzębie (11 meczów, 1 gol). Wydawało się, że jego kariera toczy się właściwym torem, tymczasem właśnie postanowił zrezygnować z zawodowego grania w piłkę.

Ma 20 lat, regularnie grał w II lidze i… wyjechał na studia do USA

Ziewiec w przerwie między rundami postanowił wyjechać na studia informatyczne do USA. Tam przy okazji także będzie biegał po boisku, ale już tylko w drużynie akademickiej. Wielu przyjęło jego wybór z zaskoczeniem.

O powodach swojej decyzji opowiedział w rozmowie z TVP Sport, przyznając, że przez miesiąc bił się z myślami.

Codziennie o tym myślałem. Zmieniałem co chwilę zdanie. Podszedłem do sytuacji analitycznie. Sprawdziłem, ilu zawodników wybiło się z 2. ligi w ostatnich latach. Nie była to duża liczba i często ci gracze przepadali. Przede wszystkim, żeby pójść wyżej, trzeba było się wyróżniać, a ja tego nie robiłem. Do tego kończył mi się wiek młodzieżowca oraz kontrakt. Poza tym środkowi obrońcy nie cieszą się takim zainteresowaniem klubów z wyższej ligi jak choćby napastnicy. Uznałem, że prawdopodobieństwo, że zgłosi się po mnie fajny klub jest tak małe, że nie mam nad czym się zastanawiać. Wybrałem więc studia – powiedział 20-latek.

Nie ukrywam, że pewnie gdyby nie przepis o młodzieżowcu, to miałbym problemy z graniem. 2. liga mnie nie satysfakcjonowała, więc uznałem, że chcę spróbować czegoś innego – dodał.

Reklama

Ziewiec wcześniej był zawodnikiem m.in. Cracovii. W pierwszym zespole Pasów rozegrał jeden mecz. W lutym 2021 wszedł w 86. minucie w spotkaniu Pucharu Polski z Wartą Poznań. Pięć razy znajdował się na ławce w Ekstraklasie, ale debiutu nie doczekał.

Fot. Newspix

Jeżeli uznać, że prowadzenie stronki o Realu Valladolid też się liczy, o piłce w świecie internetu pisze już od dwudziestu lat. Kiedyś bardziej interesował się ligami zagranicznymi, dziś futbol bez polskich akcentów ekscytuje go rzadko. Miał szczęście współpracować z Romanem Hurkowskim pod koniec jego życia, to był dla niego dziennikarski uniwersytet. W 2010 roku - po przygodach na kilku stronach - założył portal 2x45. Stamtąd pod koniec 2017 roku do Weszło wyciągnął go Krzysztof Stanowski. I oto jest. Najczęściej możecie czytać jego teksty dotyczące Ekstraklasy – od pomeczówek po duże wywiady czy reportaże - a od 2021 roku raz na kilka tygodni oglądać w Lidze Minus i Weszłopolskich. Kibicowsko nigdy nie był mocno zaangażowany, ale ostatnio chodzenie z synem na stadion sprawiło, że trochę odżyła jego sympatia do GKS-u Tychy. Dodając kontekst zawodowy, tym chętniej przyjąłby długo wyczekiwany awans tego klubu do Ekstraklasy.

Rozwiń

Najnowsze

Piłka nożna

Żałość z Litwą. Skorupski i Lewandowski uchronili Probierza przed kompromitacją

Szymon Janczyk
64
Żałość z Litwą. Skorupski i Lewandowski uchronili Probierza przed kompromitacją

Inne ligi zagraniczne

Piłka nożna

Żałość z Litwą. Skorupski i Lewandowski uchronili Probierza przed kompromitacją

Szymon Janczyk
64
Żałość z Litwą. Skorupski i Lewandowski uchronili Probierza przed kompromitacją

Komentarze

15 komentarzy

Loading...