Do skandalicznej sytuacji doszło dzisiaj podczas meczu I ligi między Kotwicą Kołobrzeg a ŁKS-em Łódź (0:0). Niestety nie obejrzałem meczu do końca, gdyż zostałem wyproszony ze stadionu Kotwicy Kołobrzeg – pisze w serwisie X dziennikarz Norbert Skórzewski. Okazuje się, że ze stadionu wyprosili go… kibice gospodarzy, wściekli na to, co pisze na temat ich klubu. Ochrona nie okazała się pomocna.
Skórzewski rzeczywiście pisał krytycznie na temat Kotwicy, ale po prostu opisywał fakty. Zespół jest w złej sytuacji – nałożony jest na niego zakaz transferowy, klub miał też, podobnie jak Lechia Gdańsk, zawieszoną licencję. Kotwica nie ma najczęściej pełnej ławki rezerwowych. W rozgrywkach idzie jej źle – zespół zajmuje 15. miejsce, jest tuż nad strefą spadkową. A teraz jeszcze ta sytuacja.
Skórzewski udał się dzisiaj na mecz. Kupił bilet, bo nie dostał akredytacji na spotkanie. Nagle podeszło do niego kilku kibiców, którzy krzyczeli, że tworzy paszkwile na temat Kotwicy. Odprowadzili go do wyjścia. Ochrona nie reagowała, mimo że dziennikarz mówił jej przedstawicielom, że chce zostać na meczu.
Niestety nie obejrzałem meczu do końca, gdyż zostałem wyproszony ze stadionu Kotwicy Kołobrzeg.
W trakcie spotkania podeszło do mnie kilku kibiców, którzy zaczęli krzyczeć na cały sektor, że pisze paszkwile na temat klubu, po czym odprowadzili mnie do wyjścia.
Ochrona również… pic.twitter.com/9DPNqD03Iv
— Norbert Skórzewski (@NSkorzewski) March 2, 2025
Mecz Kotwica – ŁKS zakończył się bezbramkowym remisem.
Fot. Newspix.pl