Reklama

Szarpanina piłkarzy Leverkusen. Musieli rozdzielać ich koledzy

Wojciech Górski

Opracowanie:Wojciech Górski

02 marca 2025, 09:58 • 2 min czytania 12 komentarzy

Doliczony czas gry, prowadzenie 4:1, a więc spokojne czekanie na końcowy gwizdek? Nic z tych rzeczy. We Frankfurcie mieliśmy do czynienia z rzadko spotykaną sytuacją, w której doszło do przepychanki między kolegami z drużyny – Victorem Bonifacem i Emiliano Buendią. Krewkich zawodników musieli uspokajać koledzy z Bayeru Leverkusen.

Szarpanina piłkarzy Leverkusen. Musieli rozdzielać ich koledzy

W teorii piłkarzom Bayeru Leverkusen szykował już się spokojny wieczór. Wicelider Bundesligi prowadził 4:1 z trzecim w tabeli Eintrachtem Frankfurt, a myślami mógł być już przy środowym starciu Ligi Mistrzów z Bayernem Monachium. W samej końcówce zagotowało się jednak między dwoma zmiennikami – Victorem Bonifacem i Emiliano Buendią.

Obaj pojawili się na placu gry, gdy mecz był już rozstrzygnięty (Boniface w 77. minucie zmienił Nathana Tellę, a Buendia sześć minut później Floriana Wirtza) i najwyraźniej mieli wielką ochotę, by dorzucić coś od siebie. Nic zresztą dziwnego – Buendia po transferze z Aston Villi jest tylko rezerwowym, a Boniface stracił miejsce w składzie na rzecz Patrika Schicka.

Kiedy więc w doliczonym czasie gry Buendia nieczysto trafił piłkę w polu karnym poszedł za ciosem i spróbował ponownego uderzenia. To nie spodobało się Boniface’owi, w kierunku którego leciała piłka. I choć to sytuacja, jakich z pozoru wiele, w piłkarzach szybko zagotowała się krew.

Nigeryjczyk ruszył do kolegi z pretensjami, a gdy ten nie zamierzał pokornie wysłuchiwać zażaleń, doszło do przepychanki. Piłkarzy szybko uspokajać musieli koledzy – do zwaśnionej dwójki ruszyli Jonathan Tah, Nordi Mukiele i Amine Adli, odciągając Boniface’a od Argentyńczyka. Temu jednak złość nie przeszła i jeszcze po końcowym gwizdku próbował wyjaśniać koledze swoje racje.

Reklama

O sytuację w pomeczowym wywiadzie został zapytany szkoleniowiec Bayeru, Xabi Alonso.

– Victor chciał strzelić gola. To nie problem. Porozmawiamy o tym. Najważniejsze to drużyna, wynik oraz nasz występ – uciął sprawę baskijski szkoleniowiec.

CZYTAJ WIĘCEJ NA WESZŁO:

Uwielbia futbol. Pod każdą postacią. Lekkość George'a Besta, cytaty Billa Shankly'ego, modele expected Goals. Emocje z Champions League, pasja "Z Podwórka na Stadion". I rzuty karne - być może w szczególności. Statystyki, cyferki, analizy, zwroty akcji, ciekawostki, ludzkie historie. Z wielką frajdą komentuje mecze Bundesligi. Za polską kadrą zjeździł kawał świata - od gorącej Dohy, przez dzikie Naddniestrze, aż po ulewne Torshavn. Korespondent na MŚ 2022 i Euro 2024. Głodny piłki. Zawsze i wszędzie.

Rozwiń

Najnowsze

Ekstraklasa

Trela: Czysta złośliwość. Polskie kluby wciąż mają problem, by rozstawać się z klasą

Michał Trela
3
Trela: Czysta złośliwość. Polskie kluby wciąż mają problem, by rozstawać się z klasą

Niemcy

Ekstraklasa

Trela: Czysta złośliwość. Polskie kluby wciąż mają problem, by rozstawać się z klasą

Michał Trela
3
Trela: Czysta złośliwość. Polskie kluby wciąż mają problem, by rozstawać się z klasą