Trener Ante Šimundža na pomeczowej konferencji prasowej ocenił przegrany 0:2 mecz z Koroną Kielce. Szkoleniowiec Śląska Wrocław uważa, że jego zespół poniósł zasłużoną porażkę.
Przed tygodniem odnieśli dopiero drugie zwycięstwo w bieżącym sezonie (3:0 z Widzewem Łódź), natomiast w tę sobotę ponieśli już dwunastą ligową porażkę.
– Dziś nie zasługiwaliśmy na zdobycie choćby jednego punktu. Korona zainwestowała wiele energii w ten mecz, więc zasłużenie zwyciężyła. W naszym przypadku, skoro graliśmy tylko przez 45 minut, a nie 90, to nie zasłużyliśmy na nic – powiedział Słoweniec.
Dlaczego Śląsk Wrocław nie potrafił pójść za ciosem i rozegrać dwóch dobrych spotkań z rzędu? – Jeżeli chcemy osiągnąć sukces w życiu czy w piłce nożnej, to musimy konsekwentnie pracować. Jeśli gra się raz lepiej, raz gorzej, to trudno coś osiągnąć. Nie wydaje mi się, że to problem w głowach piłkarzy. Musimy grać na najwyższym poziomie za każdym razem – tłumaczył 53-latek.
W następnej kolejce Ekstraklasy ekipa z Dolnego Śląska zmierzy się na wyjeździe z Legią Warszawa.
WIĘCEJ NA WESZŁO:
- Trela: Spokój jako zdobycz Widzewa ostatnich lat. Czy już czas ją porzucić?
- 53 tysiące widzów. Ruch znów przechodzi do historii europejskiego futbolu!
- Szkurin a nowy rekord Ekstraklasy. Jak inni w Europie kupują napastników?
- Pan i władca dojazdów do autostrad. Kim jest człowiek, który chce kupić Widzew?
Fot. Newspix