Na ostatniej prostej wysypał się transfer Abdallaha Gninga do Widzewa. Senegalczyk przyjechał do Łodzi, był poddany testom medycznym i ich nie przeszedł. Rzecznik klubu Marcin Tarociński potwierdził tę informację i zdradził, że trwają intensywne prace nad pozyskaniem innego napastnika.
Na naszych łamach przedstawiliśmy sylwetkę Gninga. Dowiedzieliśmy, że jest to trudny do prowadzenia zawodnik – introwertyk, znający tylko język francuski. Do tego w ostatnim czasie agent 26-latka mocno naciskał FK Teplice na transfer, co odbiło się na zdrowiu psychicznym samego zawodnika. – Stanęliśmy w obliczu ogromnej presji, powiedziałbym wręcz groźby, ze strony agenta zawodnika. Możemy sobie wyobrazić, że sam piłkarz też stanął w obliczu podobnej presji, bo poprosił nas o zapewnienie opieki medycznej w ciągu tygodnia ze względu na jego zły stan psychiczny – tłumaczył szef czeskiego klubu, Rudolf Řepka.
Abdallah Gning był o krok od zasilenia szeregów Widzewa, ale nie przeszedł obowiązkowych przed transferem testów medycznych. O szczegółowym przebiegu tych badań poinformował portal WidzewToMy: – Pojawił się poważny problem, gdyż Gning badań medycznych nie przeszedł! Co prawda jest zdrowy, ale ryzyko, że wkrótce może mieć poważniejsze problemy zdrowotne, jest zbyt duże. Co ciekawe, badany był nawet dwukrotnie, by mieć absolutną pewność, że jego angaż będzie dla zespołu korzystny. Z transferu napastnika do czerwono-biało-czerwonych nic zatem nie będzie – czytamy.
Te doniesienia potwierdził Marcin Tarociński, rzecznik Widzewa na portalu X: – Kierując się rekomendacją sztabu medycznego Widzew Łódź odstąpił od transferu zawodnika Abdallaha Gninga, trwają pracę nad pozyskaniem zawodnika na tę pozycję.
Kierując się rekomendacją sztabu medycznego Widzew Łódź odstąpił od transferu zawodnika Abdallaha Gninga , trwają pracę nad pozyskaniem zawodnika na tę pozycję.
— Marcin Tarociński (@M_Tarocinski) February 20, 2025
Widzew wciąż pozostaje tylko z jednym zdrowym napastnikiem – Hubertem Sobolem. Said Hamulić kilka dni temu doznał urazu, a wcześniej Imad Rondić został sprzedany do FC Koeln za 1,5 mln euro.
WIĘCEJ O WIDZEWIE:
- Prezes Widzewa o finansach: Nie można budżetować nierealnych przychodów
- Widzew robi niezły interes. Szkoda, że w takim cierpieniu
Fot. FK Teplice