Reklama

Z Ligue 1 do Ekstraklasy. Transfer Marokańczyka na ostatniej prostej [NEWS]

Szymon Janczyk

Autor:Szymon Janczyk

17 lutego 2025, 12:04 • 3 min czytania 51 komentarzy

W Polsce rozpoczął się właśnie ostatni tydzień okna transferowego. Jednym z klubów, które wciąż aktywnie poszukują wzmocnień na rynku, jest ekstraklasowy Radomiak Radom. Z naszych informacji wynika, że lada moment do drużyny dołączy środkowy obrońca, o którego od kilku tygodni zabiegał trener Joao Henriques.

Z Ligue 1 do Ekstraklasy. Transfer Marokańczyka na ostatniej prostej [NEWS]

Obrońców w Radomiu już na pewno nie zabraknie. Zimą do Radomiaka dołączyli Marco Burch, Steve Kingue oraz Kamil Pestka. Każdy z nich może zagrać na środku defensywy, choć w przypadku Pestki jest to pozycja „B”, bo nominalnie gra przy linii bocznej boiska. Trener Joao Henriques od kilku tygodni dawał jednak sygnały, że przyda mu się jeszcze jeden stoper, co w obliczu faktu, że Radomiak w trzech meczach stracił dziewięć bramek, nie wydaje się pomysłem oderwanym od rzeczywistości.

Zwłaszcza że w międzyczasie kontuzji uda doznał Marco Burch, którego przerwa w treningach potrwa jeszcze minimum tydzień.

Według naszych informacji po długich staraniach Radomiak w końcu sfinalizuje taki ruch. W drodze do Radomia jest już zawodnik francuskiego Auxerre, były młodzieżowy reprezentant Maroka — Saad Agouzoul. To zawodnik, który co prawda nie zadebiutował w tym sezonie w Ligue 1, jednak przez większą część sezonu był w szerokiej kadrze drużyny i zasiadał na ławce rezerwowych. Przed rokiem, gdy Auxerre wywalczyło awans do elity, pojawiał się na boisku stosunkowo często, bo szesnaści razy.

Transfery. Saad Agouzoul zostanie piłkarzem Radomiaka

Z naszej wiedzy wynika, że Saad Agouzoul trafi do Radomiaka na zasadzie półrocznego wypożyczenia. Auxerre nie wiąże z nim większych nadziei, jednak Marokańczyk był użytecznym uzupełnieniem kadry. Jego kontrakt z beniaminkiem Ligue 1 obowiązuje do czerwca 2026 roku.

Reklama

Co trzeba wiedzieć o byłym reprezentancie Maroka do lat 23? Jest on lewonożnym piłkarzem, choć w zasadzie dobrze operuje także prawą nogą, więc mówimy o pewnej rzadkości. Jest wysokim zawodnikiem (191 cm wzrostu), lecz paradoksalnie nie oznacza to, że dobrze radzi sobie w powietrzu. W całej karierze zwykle wygrywa ok. 50% pojedynków w powietrzu, w poprzednim sezonie Ligue 2 wygrał ich zaledwie 49,2% (dane WyScout). Dla porównania najlepsi stoperzy w tych rozgrywkach wygrywają ponad 78% pojedynków w powietrzu, z kolei żeby załapać się do czołowej dziesiątki, trzeba wygrać trzy na cztery takie starcia.

Agouzoul ma też jednak atuty. Jego silną stroną jest przede wszystkim wprowadzenie piłki. W ostatnich dwóch latach odznaczał się jednym z najlepszych wyników w Ligue 2 jeśli chodzi o skuteczność podań do przodu:

  • 84,17% skuteczności – 5. miejsce wśród obrońców w sezonie 23/24
  • 80,59% skuteczności – 9. miejsce w sezonie 22/23

W ubiegłych rozgrywkach posłał też najwięcej celnych podań w tercję ataku, ponadto miał bardzo wysoką skuteczność długich podań – 66,67%, szóste miejsce w lidze. W obronie radzi sobie solidnie. Przez większość kariery wygrał dwa na trzy pojedynki defensywne, w najlepszych sezonach jego skuteczność w tym zakresie wynosiła ponad 70%. Zwykle grał w drużynach, które ustawiały się w niskiej obronie.

W belgijskim Mouscron nieskutecznie walczył o utrzymanie w najwyższej lidze, z Sochaux zajął miejsce w środku stawki Ligue 2, z kolei z Auxerre wygrał rozgrywki. W ostatnim z klubów wpasował się w rolę stopera grającego nieco wyżej, częściej przejmującego piłkę na połowie rywala, jednak nie jest on tak szybki, jak — przykładowo — Steve Kingue, który notuje najlepsze wyniki szybkościowe wśród radomskich stoperów.

Można go porównać z Jonathanem Buatu, reprezentantem Angoli z Gil Vicente, o którego także zabiegali Zieloni. Obaj grali w Ligue 2 w sezonie 22/23 i wypadli bardzo podobnie. Buatu był nieco skuteczniejszy w powietrzu, Agouzoul na ziemi. Marokańczyk lada chwila stawi się w klubie, dopnie formalności i będzie brany pod uwagę w kadrze na mecz z Legią Warszawa. Warto zaznaczyć, że dobrze zna go jeden z asystentów Joao Henriquesa, Leandro Morais, który pracował z tym zawodnikiem w Belgii.

Reklama

WIĘCEJ O TRANSFERACH:

SZYMON JANCZYK

fot. Newspix

Nie wszystko w futbolu da się wytłumaczyć liczbami, ale spróbować zawsze można. Żeby lepiej zrozumieć boisko zagląda do zaawansowanych danych i szuka ciekawostek za kulisami. Śledzi ruchy transferowe w Polsce, a dobrych historii szuka na całym świecie - od koła podbiegunowego przez Barcelonę aż po Rijad. Od lat śledzi piłkę nożną we Włoszech z nadzieją, że wyprodukuje następcę Andrei Pirlo, oraz zaplecze polskiej Ekstraklasy (tu żadnych nadziei nie odnotowano). Kibic nowoczesnej myśli szkoleniowej i wszystkiego, co popycha nasz futbol w stronę lepszych czasów. Naoczny świadek wszystkich największych sportowych sukcesów w Radomiu (obydwu). W wolnych chwilach odgrywa rolę drzew numer jeden w B Klasie.

Rozwiń

Najnowsze

MMA

Błachowicz pokazał, że nadal swoje potrafi. Ale walki nie wygrał

Sebastian Warzecha
3
Błachowicz pokazał, że nadal swoje potrafi. Ale walki nie wygrał
Polecane

Polka jeszcze nie straciła seta. Teraz zagra z wielką gwiazdą

Jakub Radomski
3
Polka jeszcze nie straciła seta. Teraz zagra z wielką gwiazdą

Ekstraklasa

MMA

Błachowicz pokazał, że nadal swoje potrafi. Ale walki nie wygrał

Sebastian Warzecha
3
Błachowicz pokazał, że nadal swoje potrafi. Ale walki nie wygrał
Polecane

Polka jeszcze nie straciła seta. Teraz zagra z wielką gwiazdą

Jakub Radomski
3
Polka jeszcze nie straciła seta. Teraz zagra z wielką gwiazdą