Manchester United dogadał z Flamengo warunki wypożyczenia Casemiro i wydawało się, że Brazylijczyk w najbliższej przyszłości wróci do macierzystego kraju, gdzie będzie mógł liczyć na więcej minut. 32-latek w rozmowie z hiszpańskim dziennikiem AS wyznał, że nie zamierza jednak opuszczać Old Trafford i chce wypełnić kontrakt.
W niedzielę Manchester United przegrał na wyjeździe z Tottenhamem 0:1, a na boisku w drużynie gości 90 minut zaliczył Casemiro. Jest to o tyle zaskakująca informacja, gdyż defensywny pomocnik w tym roku w Premier League nie grał w ogóle i to nie z powodów zdrowotnych, bo mecze oglądał z perspektywy ławki rezerwowych. Ruben Amorim nie stawiał na niego i wydawało się, że 32-latek w zimowym okienku transferowym uda się gdzieś na wypożyczenie. Co więcej, angielskie media donosiły, że szczegóły przenosin Brazylijczyka do Flamengo są ustalone i to tylko kwestia dni, kiedy dojdzie do oficjalnego ogłoszenia.
Jednak najwyraźniej nie dojdzie do takiego ruchu, przynajmniej do takich wniosków można dojść po tej wypowiedzi Casemiro: – Szanuję Manchester United i jestem bardzo wdzięczny. Zostało mi półtora roku kontraktu i chciałbym go wypełnić tutaj, w Manchesterze. Czuję się tu komfortowo, jestem szczęśliwy, moja rodzina również. Zaadaptowali się, mówimy po angielsku.
Casemiro do Manchesteru United trafił w 2022 roku z Realu Madryt za ponad 70 milionów euro. Od tego czasu rozegrał dla Czerwonych Diabłów 108 spotkań, w których strzelił 15 goli i zaliczył 9 asyst.
WIĘCEJ O ANGIELSKIM FUTBOLU NA WESZŁO:
- Stworzenie Adama. Manchester City a sprawa belgijska
- Źli na wycieki. Manchester United i masowe zwolnienia
- Destrukcyjny perfekcjonizm Pepa Guardioli
Fot. Newspix