Pogoń w świetnym stylu zainaugurowała rundę wiosenną, wygrywając trzy mecze z rzędu. To o tyle ciekawa sytuacja, że Portowcy podczas przygotowań nie byli pewni swojej przyszłości i nawet zbojkotowali trening. Rozmowy na temat zmian właścicielskich zakończyły się jednak powodzeniem, co oznacza koniec prezesury Jarosława Mroczka. To jemu zespół ze Szczecina zadedykował zwycięstwo nad Stalą Mielec.
– To zwycięstwo ja oraz cała drużyna dedykujemy prezesowi Jarosławowi Mroczkowi, który przez ostatnich 14 lat włożył bardzo dużo serca i pracy w rozwój Pogoni Szczecin. Ta wygrana jest właśnie dla niego – powiedział Robert Kolendowicz, trener Portowców po wygranej ze Stalą Mielec.
Klub ze Szczecina zwyciężył w 21. kolejce 2:1. Wcześniej ograł Górnika Zabrze i Zagłębie Lubin. Przed starciem w Mielcu w Pogoni doszło do zmian właścicielskich, a 14 lutego Jarosław Mroczek zakończył oficjalnie 14-letnią kadencję w roli prezesa Portowców i to jemu zadedykowano zwycięstwo.
W nieco gorszych nastrojach spotkanie na konferencji prasowej podsumował trener Stali – Janusz Niedźwiedź. Szkoleniowiec wskazał szczególnie jednego zawodnika, który zrobił różnicę w niedzielnym spotkaniu. – Nie ma tajemnicy – jesteśmy rozczarowani. Nie mamy nawet punktu. Zespół włożył dużo pracy w mecz, ale zbyt proste błędy oraz jakość Koulourisa powodują, że Pogoń zdobyła bramkę więcej – ocenił.
WIĘCEJ O EKSTRAKLASIE:
- Paździerz nad paździerze, a miał być mecz GKS-u z Piastem
- Legia ujarzmiła Puszczę, ale trybuny mają rację – do tytułu potrzeba więcej jakości
- Znów działo się w meczu Radomiaka, ale punktów ponownie nie ma
Fot. Newspix