Zazdrościmy wszystkim mężczyznom, których partnerki powiedziały dzisiaj: – Kochanie, a może zostaniemy w domu i pooglądamy wspólnie Ekstraklasę? W walentynkowy piątek czekają nas dwie randki w ramach 21. kolejki. Najpierw Cracovia zmierzy się z Koroną Kielce (o godzinie 18:00), natomiast o godzinie 20:30 dojdzie do hitowego starcia z udziałem Lecha Poznań oraz Rakowa Częstochowa. Zapraszamy na naszą relację LIVE!
Lech Poznań – Raków Częstochowa 0:1
Dziękujemy za wspólne przeżywanie piłkarskich emocji. Mam nadzieję, że nie żałujecie tego, że spędziliście walentynki z Ekstraklasą. Do zobaczenia jutro o 14:45 podczas meczu Śląska Wrocław z Widzewem Łódź.
- Cieszę się, że pomogłem utrzymać drużynę przy życiu. Nie jestem jednak zadowolony. Nie mamy nawet jednego punktu i zostajemy z niczym. Nie będę ukrywał swoich emocji. Raków pressował nas nawet w 90. minucie, nie wiem co mam więcej powiedzieć. W poprzedniej kolejce zadziałała logika Ekstraklasy. Bardzo nieprzyjemnie się gra z Rakowem, grają specyficzny futbol, jednak wygrywają i mają wyniki i nie można im tego odebrać - ocenił Bartosz Mrozek w rozmowie z Canal Plus.
Raków dziś udowodnił, że może powalczyć o mistrzostwo Polski. Takie mecze budują zespół.
- Mamy dużo dobrych wyników na wyjazdach. Chcemy robić to samo do końca. Czasem prowadzisz 1:0 i chcesz trzymać ten rezultat. Lech to bardzo dobra drużyna, ale mamy duże zasady taktyczne. Wiemy jak bronić - ocenił w języku polskim Jean Carlos w rozmowie z Canal Plus.
Mordowania futbolu dziś nie było
Raków pokazał, że można w Poznaniu zachować czyste konto.
Marek Papszun wie jak wygrywać z Lechem Poznań i przekonują się o tym kolejni trenerzy Kolejorza.
Koniec! Raków Częstochowa wygrywa z Lechem Poznań 1:0. Zasłużone zwycięstwo podopiecznych Marka Papszuna, który doskonale wie jak wygrywać z Kolejorzem. Dziś górą okazała się organizacja gry, determinacja oraz bezpośrednia piłka Medalików. Strata do Lecha wynosi tylko jeden punkt. Podopieczni Nielsa Frederiksena przegrali trzy z czterech ostatnich meczów w Ekstraklasie, a kibice mają prawo do tego, aby zwątpić w mistrzostwo Polski.
Lech próbuje atakować, ale jeśli dogrywa piłkę Fiabema, to nie wróży to sukcesu. Druga połowa w wykonaniu Kolejorza jest lepsza, jednak to zbyt mało, aby zaskoczyć Raków.
Szymon Marciniak doliczył cztery minuty do regulaminowego czasu gry.
Na koniec spotkania obie strony szukają swoich szans. Lepiej jednak mógł zachować się Leonardo Rocha pod bramką rywala.
Takimi zagraniami jak to ostatnie Gholizadeha Lech świata nie zwojuje. Tylko dwie minuty do końca regulaminowego czasu gry. Raków bliski zwycięstwa.
Mistrzowie muszą wygrywać również na wyjazdach, a w tym Raków jest lepszy od Lecha.
Lech atakuje all-in i zdecydował się na ustawienie z dwoma napastnikami. Zobaczymy jak poradzi sobie debiutujący Mario Gonzalez.
Lech cały czas w natarciu i szuka swoich szans w ataku pozycyjnym. Ostatnie minuty wyglądają lepiej i zobaczymy czy gospodarze zdołają wyrównać.
Szymon Marciniak zakomunikował, że jeśli kibice Lecha Poznań nie przestaną rzucać śnieżkami w piłkarzy Rakowa Częstochowa, mecz zostanie przerwany. Informacja została przekazana przez spikera.
Świetnie wypatrzył Ishaka Thordarson, jednak Trelowski obronił strzał Ishaka. Islandczyk wniósł mnóstwo ożywienia w grę Lecha Poznań. Chwilę później strzał oddał również Kozubal.
Tudor leżał dość długo na boisku, ponieważ był nadepnięty przez Hakansa. Sytuacja była jednak dynamiczna, zagranie nie było intencjonalne, dlatego Szymon Marciniak nie zdecydował się na karę.
Dobrze Carstensen wypatrzył Hakansa. Lepszy moment Lecha, jednak Fin miał problem z przyjęciem piłki. Później bliski trafienia główkę był Mikael Ishak, Trelowski sparował jednak piłkę.
Praca w obronie Orieno jest imponująca. Przeczytanie zamiarów rywala nie było wcale takie łatwe. Mocno ewoluował ten piłkarz po przyjściu do Ekstraklasy.
Mecz trochę nam zwolnił, jednak to nadal Raków kontroluje wydarzenia na boisku i dziś wygląda jak w swoim najlepszym czasie. Wejście Gholizadeha za kiepskigo dziś Walemarka wydaje się ostatnią deską ratunku dla Lecha Poznań.
Szykuje się do wejścia na boisko Ali Gholizadeh. Kto ma rozruszać Kolejorza jak nie Irańczyk?
Poza meczem w końcówce sezonu 2022/23 kiedy Raków miał już zapewnione mistrzostwo Polski, Marek Papszun siedmiokrotnie pokonywał Lecha Poznań. Dziś zapowiada się na ósmą wygraną.
Mają problemy Murawski i Koczergin po bezpośrednim i wyjątkowo ostrym pojedynku. Żółta kartka dla piłkarza Lecha. Obaj są jednak zdolni do kontynuowania gry.
Lech próbuje atakować, Hakans przyspiesza jednak nie przekłada się to na sytuacje bramkowe. Obrońcy Rakowa znacznie lepiej od swoich rywali czytają zamiary i udaremniają zagrożenie.
Świetnie wypatrzył Amorima Jean Carlos. Mrozek kolejny raz musiał popisać się paradą, aby uratować swój zespół. Gdyby nie golkiper, Lech przegrywałby znacznie wyżej. To spotkanie brutalnie obnaża defensywę Kolejorza.
Zmiany w Lechu Poznań. Sousę i Pereirę zmieniają Thordarson oraz Gurgul. Nie był to mecz Sousy, o którym będziemy długo opowiadać. Widać, że powroty po urazach bywają ciężkie.
Szykuje się do wejścia Gisly Thordarson. W przegranym meczu z Lechią był to jedyny piłkarz Kolejorza, którego można było pochwalić. Lech potrzebuje impulsu z ławki, ponieważ pierwszy skład zawiódł.
Poszukał szczęścia Joel Pereira z rzutu wolnego. Niezła próba z rzutu wolnego, piłka delikatnie poszybowała ponad bramkę. W ofensywie Portugalczyk jest jednym z nielicznych piłkarzy, który coś daje zespołowi.
Raków gra dziś ostro, zwłaszcza Koczergin. Tym razem faul na Kozubalu. Tego przewinienia można było uniknąć.
Lech ma sporo szczęścia, że strzał Iviego Lopeza nie dotarł do Brunesa. Był bliski przejęcia jego uderzenia, które było kiksem. Chwilę później strzela celnie Amorim. Raków ciągle atakuje i chce więcej. Nie poznajemy tej drużyny.
Niedokładne rozegranie Walemarka. W taki sposób Lech nie zaskoczy Rakowa, choćby ten mecz trwał do drugiej w nocy.
Zasłużona żółta kartka dla Svaransa za zatrzymanie Walemarka, który wychodził z groźnym kontratakiem. Klasyczny faul taktyczny.
Katastrofalny jest dziś Lech w rozegraniu piłki od bramki. Na początku drugiej połowy kolejny niewymuszony błąd. Kompletnie nie radzi sobie Kolejorz z pressingiem Rakowa.
Mamy pierwszy gwizdek, zaczynamy drugą połowę!
Jeśli Lech Poznań dziś przegra, będzie to trzecia porażka podopiecznych Nielsa Frederiksena w ostatnich czterech kolejkach. W momencie kiedy się to wydarzy, ten fakt z pewnością będzie często wypominany przez kibiców.
Mają nad czym myśleć piłkarze Lecha Poznań.
- Myślę, że przejęliśmy kontrolę nad grą, musimy to kontynuować. Nie możemy się uspokoić. Musimy być skoncentrowani do końca. Weszliśmy w mecz lepiej niż Lech i czeka nas ciekawa druga połowa - powiedział Zoran Arsenić w wywiadzie dla Canal Plus.
- Zobaczymy co trenerzy powiedzą nam w przerwie. Musimy gonić wynik i wygrać to spotkanie. Strzelili nam gola, ale musimy być czujni, aby Raków nie stworzył sobie kolejnych sytuacji. To intensywny mecz - Antoni Kozubal w rozmowie z Canal Plus.
Koniec pierwszej połowy. Marek Papszun może być dziś dumny z tego jak wygląda jego drużyna. Raków jest dziś wzorem determinacji, organizacji gry oraz przyspieszania w odpowiednich momentach. Trenerzy tacy jak Antonio Conte czy Diego Simeone biliby dziś brawo popularnym Medalikom.
Gooooool! Svarnas zaskoczył Mrozka strzałem głową z rzutu wolnego. Nie poradził sobie z rywalem Kozubal, a Raków zasłużenie wychodzi na prowadzenie. Inicjatywa się opłaciła i bramkę zdobył zespół znacznie lepszy.
Brunes dobrze ruszył z piłką i uruchomił Iviego Lopeza, a ten wypatrzył Berggrena. Co za akcja Rakowa! Mrozek kolejny raz ratuje Lecha Poznań i jest głównym bohaterem tego spotkania. Ma nad czym myśleć Niels Frederiksen, ponieważ Raków zaczyna grać ten mecz na swoich warunkach
Niedokładne rozegranie od bramki Mrozka, Raków decyduje się jednak na rozegranie ataku pozycyjnego. Nie jest to najlepsza strona podopiecznych trenera Papszuna, jednak udało się wywalczyć rzut rożny.
Raków zdobywa bramkę, jednak sędzia Marciniak dopatrzył się pchnięcia Murawskiego przez Berggrena, który trafił do siatki. Plus dla sędziego Marciniaka za to, że kolejny raz widzi tego typu przewinienie z boiska i nie potrzebuje do weryfikacji systemu VAR. Doświadczenie arbitrów widać najbardziej w momentach podejmowania tak trudnych decyzji.
Poślizgnął się Joel Pereira. Nadal Raków w natarciu. Goście są konkretniejszą drużyną i sprawiają więcej zagrożenia pod bramką rywala.
Gorsze minuty Lecha Poznań. Raków przejął piłkę na połowie rywala i można odnieść wrażenie, że gra gości jest bardziej uporządkowana.
Najgroźniejsza akcja Rakowa! Ależ wyszedł z opałów Bartosz Mrozek. Obrona Lecha popełniła błąd, a golkiper obronił strzał napastnika tylko i wyłącznie dzięki instynktowi. Duże ostrzeżenie dla obecnego lidera Ekstraklasy.
Lech strzela gola ze spalonego. Świetnie wrzucił piłkę Pereira. Zebrał piłkę Walemark i zagrał głową do Ishaka. Decyzja podjęta arbitra nie budzi żadnych wątpliwości. Trzeba jednak pochwalić dogranie Portugalczyka, który występuje dziś na lewej obronie. Michał Gurgul raczej nie podałby tak piłki.
Spróbował uderzenia z dystansu Ivi Lopez. Jednak wcześniej od Ishaka, teraz od Iviego należy wymagać więcej przy tego typu próbach.
Pomylił się w rozegraniu Alex Douglas. Jeśli popatrzymy na mecz z Lechią, dzisiejszą stratę na początku meczu, a także ten błąd, można dojść do wniosku, że Szwed nie jest w najlepszej formie.
Ależ Lech jest zdeterminowany w pressingu. Najpierw sędzia Szymon Marciniak stwierdził, że piłkarz Rakowa nie faulował Walemarka. Hakans ruszył jednak z atakiem i odzyskał futbolówkę. Odbiór w pobliżu pola karnego rywala, to coś co definiuje podejście do futbolu Nielsa Frederiksena.
Na strzał celny Walemarka odpowiada Amorim. Strzały celne z tak dużą częstotliwością, to lubimy. Oby tak dalej!
Efektowny strzał z woleja Patrika Walemarka. Widać, że Szwed nie ma dziś problemów z tym, aby pokazać swoje umiejętności po kontuzji. Trelowski zachował się jednak pewnie.
Raków broni dość wąsko i odcina Lechowi możliwości rozegrania. Oglądamy całkiem niezłą batalię taktyczną. Tutaj może być decydujący drobny moment nieuwagi.
Amorim wyszedł spod pressingu i początkowo wydawało się, że Raków zrobi to, co potrafi najlepiej, czyli przeprowadzi szybką kontrę. Zabrakło jednak dokładności w rozegraniu. Kontrą w stylu Realu Madryt tego nie nazwiemy.
Szuka gry Sousa i już jego zagranie mogło się podobać. Widać ile daje ten piłkarz Lechowi jeśli chodzi o utrzymanie piłki i przydatność w ataku pozycyjnym.
Wyżej podchodzą piłkarze Lecha Poznań. Podopieczni trenera Frederiksena przetrwali napór Rakowa z pierwszych minut i w tym momencie w większym stopniu kontrolują wydarzenia na boisku.
Fran Tudor zderzył się głowami z Ishakiem i musiał mieć założony na głowę opatrunek. Nie było to jednak celowe starcie.
Hakans sfaulowany przez Tudora i ma Lech Poznań rzut wolny z całkiem dogodnej pozycji. Świetnie wypatrzył Sousę Kozubal, jednak strzał łatwo został przeczytany przez obronę Rakowa. Widać jednak, że to rozegranie było ćwiczone na treningach.
Sousa nie ma dziś taryfy ulgowej. Portugalczyk wrócił po kontuzji i został w dość brutalny sposób potraktowany przez Koczergina. Po jakimś czasie pomocnik Kolejorza zdołał jednak kontynuować grę.
Lech Poznań przyzwyczaił do tego, że rozpoczyna domowe spotkania w energiczny sposób. Dziś jednak mierzy się z bardziej klasowym rywalem i to Raków Częstochowa stara się narzucić swoje warunki. Warto zauważyć również to jak dobrze Brunes odebrał piłkę Douglasowi.
Raków próbował zaskoczyć Lecha szybkim atakiem, jednak Otieno nie zdołał zagrać dokładnej piłki. Podopieczni Marka Papszuna wchodzą jednak w to spotkanie ze sporą odwagą i pressują dziś bardzo wysoko.
Mamy pierwszy gwizdek. Oby piłkarze uraczyli nas dziś miłością, czyli zagwarantowali nam wyborne widowisko.
Przed rozpoczęciem meczu odbywa się minuta ciszy dla byłego piłkarza Lecha Poznań Stanisława Manickiego. Cześć Jego pamięci!
Piłkarze obu drużyn są już na boisku, niebawem zaczynamy.
W ostatnim meczu obu zespołów padł remis 0:0. Nie było to wyborne widowisko, jednak lepsze wrażenie zrobił Raków. Mocno nieskuteczny był wtedy Koczergin. Jak będzie dziś?
- Często przed takimi meczami z dużej chmury jest mały mecz, oby dziś tak nie było. Jednak z perspektywy trenera, dla mnie liczy się tylko zwycięstwo. Miłość w naszym zespole jest stabilna. Nie żyjemy emocjonalnie w stosunku do meczów. Zawsze u nas panowała stabilność emocjonalna i mam nadzieję, że zobaczymy to na boisku - wyjaśnił Marek Papszun w rozmowie z Canal Plus.
- Zawsze jest miło mieć gotowych zawodników do gry, a my mamy bardzo dobrych zawodników. Teraz wrócili do składu, z czego jestem bardzo szczęśliwy. Na razie Mario Gonzalez odbył z zespołem dwa treningi, to dobry napastnik. Ma wiele atutów, które możemy użyć. Istnieje taka możliwość, że dziś zobaczymy go na boisku - ocenił Niels Frederiksen w rozmowie z Canal Plus.
Oto skład Rakowa Częstochowa na dzisiejszy mecz. Bez większych zaskoczeń.
Powoli myślimy już o szlagierze w Poznaniu. Dziś namieszać w składzie postanowił Niels Frederiksen. Wracają do składu Afonso Sousa i Patrik Walemark, co jest świetną informacją dla kibiców Kolejorza, a także pewnym zaskoczeniem. Na ławkę został posadzony Michał Gurgul, który ostatnio nie błyszczał formą.
Seria pięciu remisów z rzędu Cracovii:
- 1:1 z Zagłębiem Lubin
- 0:0 z Piastem Gliwice
- 0:0 z Rakowem Częstochowa
- 1:1 z Widzewem Łódź
- 1:1 z Koroną Kielce
Gdzie podział się ofensywny zespół, jakim były „Pasy” w pierwszej części sezonu 2024/25?
Korona Kielce mogła odskoczyć na sześć punktów od strefy spadkowej. Od 47. minuty grała w dziesiątkę i do 91. minuty zdołała utrzymać jednobramkowe prowadzenie. Remis wydaje się jednak zasłużonym wynikiem, bo mimo że Cracovia nie rzuciła na kolana, to jednak gra gości w drugiej połowie polegała w zasadzie wyłącznie na bronieniu własnego pola karnego.
KONIEC MECZU - CRACOVIA 1:1 KORONA KIELCE.
To piąty z rzędu remis drużyny Dawida Kroczka. Cracovia do 91. minuty waliła głową w mur, ale ostatecznie zdołała uratować remis.
Szkoda nam trochę tej Korony, bo oglądanie „ataków” Cracovii naprawdę było bardzo męczące.
Dośrodkowanie numer milion pięćset sto dziewięćset w końcu okazało się skuteczne. Filip Rózga wrzucił na głowę Patryka Sokołowskiego, a ten pokonał Rafała Mamlę.
Cracovia 1:1 Korona Kielce.
1:1 DLA CRACOVII! NA LISTĘ STRZELCÓW WPISAŁ SIĘ PATRYK SOKOŁOWSKI.
Mecz Cracovii z Koroną potrwa o pięć minut dłużej.
Niby nie należy chwalić dnia przed zachodem słońca, aczkolwiek naprawdę dobrze radzi sobie dziś defensywa Korony.
Piłkarze Cracovii dośrodkowują w tym meczu w pole karne już chyba po raz setny. I po raz setny nie było z tego żadnego zagrożenia.
Otar Kakabadze nieznacznie obok bramki z narożnika pola karnego! Gruzin oddał mocny strzał, lecz minimalnie chybił. Wciąż 1:0 dla Korony.
Trener Korony wprowadza na boisko dwóch defensywnych pomocników - Wojciecha Kamińskiego i Jo’awa Hofmajstera. Swój udział w piątkowym spotkaniu zakończyli Nono i Martin Remacle.
Jest 66. minuta, Cracovia od blisko dwudziestu gra z przewagą jednego zawodnika, a do tej pory w całym spotkaniu oddała łącznie... jeden celny strzał na bramkę strzeżoną przez Rafała Mamlę. Słabiutki wynik.
Teraz dobrze zapowiadającą się akcję zespuł Mick van Buren. Holender nie zdołał opanować długiej piłki od Kakabadze.
Mikkel Maigaard dostał dobrą piłkę przed polem karnym, ale swoją słabszą, lewą nogą uderzył wysoko nad bramką.
I jest też pierwsza zmiana w Koronie. Trener Jacek Zieliński posłał do boju Pedro Nuno, który zmieni Mariusza Fornalczyka.
Czwarta zmiana w zespole Cracovii. Boisko opuścił Jakub Jugas, w jego miejsce wszedł Davíd Kristján Ólafsson.
Sędzia Damian Kos dość chętnie rozdaje dziś żółte kartki. Mamy 57. minutę, a to już szósta.
47. MINUTA. CZERWONA KARTKA DLA MIŁOSZA STRZEBOŃSKIEGO!
21-latek miał już na swoim koncie żółtą kartkę, a teraz zarobił drugą, zatrzymując w środkowej strefie boiska Benjamina Källmana. Duża szansa dla Cracovii, która ma niemal całą połowę, by odwrócić losy tego spotkania.
W drużynie Korony bez zmian.
ROZPOCZYNAMY DRUGĄ POŁOWĘ!
Schodzą: Ajdin Hasić, Amir Al-Ammari oraz Fabian Bzdyl.
Wchodzą: Mick van Buren, Patryk Sokołowski i Filip Rózga.
Za chwilę rozpocznie się druga połowa. Będzie potrójna zmiana w zespole Cracovii.
Przed tygodniem pechowcem był Davíd Kristján Ólafsson.
KONIEC PIERWSZEJ POŁOWY - CRACOVIA 0:1 KORONA KIELCE.
Korona nie gra dziś jakoś niesamowicie, a już dwukrotnie zdołała umieścić futbolówkę w siatce Cracovii, przy czym jej pierwszy gol został słusznie anulowany. Mało konkretów widzieliśmy w pierwszej połowie ze strony Cracovii.
Arbiter doliczył minutę do regulaminowego czasu gry pierwszej połowy.
Ostatni raz Korona Kielce wygrała na wyjeździe z Cracovią w 2013 roku. Czy dziś piłkarze Jacka Zielińskiego zakończą tę serię? Na razie są na dobrej drodze.
Gol na 1:0 dla Korony Kielce.
Ogólnie rzecz biorąc, dość słabo na starcie rundy wiosennej prezentuje się Cracovia. Bezbramkowy remis z Rakowem Częstochowa, remis 1:1 z Widzewem Łódź, a teraz od 32. minuty przegrywają z Koroną.
Adrián Dalmau otrzymał piłkę na 30. metrze, zdołał ją utrzymać i zagrał na lewą stronę do Mariusza Fornalczyka. 22-latek oddał strzał, który po drodze odbił się od Virgila Ghițy i wpadł do siatki!
GOL DLA KORONY KIELCE! MARIUSZ FORNALCZYK!
Ciekawostka z oficjalnego profilu Ekstraklasy.
Niemal pół godziny gry za nami i musimy powiedzieć, że „Pasy” wyglądają w tym meczu lepiej. Poza nieuznaną bramką Fornalczyka, Korona Kielce nie miała właściwie żadnej naprawdę dogodnej okazji strzeleckiej.
Oj, gdyby Miłosz Trojak nie odbił przed chwilą strzału Källmana, być może Cracovia objęłaby prowadzenie. Kolejna udana interwencja 30-latka w tym meczu.
Marcel Pięczek stracił piłkę w środkowej strefie boiska, Cracovia popędziła na bramkę Korony i znów, już po raz trzeci w tym spotkaniu, akcja zespołu Dawida Kroczka została przerwana przez niecelne dośrodkowanie z prawej strony boiska.
18. minuta i żółta kartka dla Nono. Fabian Bzdyl umiejętnie dał się sfaulować.
Ponownie Cracovia spróbowała pociągnąć akcję prawym skrzydłem, a następnie dośrodkować piłkę w pole karne. Sytuację wyjaśnił Miłosz Trojak.
Adrián Dalmau świetnie wypuścił Mariusza Fornalczyka, a ten z zimną krwią wykończył akcję. Młodzieżowiec w momencie podania był jednak na ewidentnym spalonym.
1:0 DLA KORONY, ALE SPALONY!
Teraz przy futbolówce dłużej utrzymuje się Korona, lecz na razie bez konkretów. Mecz toczy się głównie w środku pola.
Pierwsza okazja Cracovii. Dośrodkowanie z prawej strony boiska, ale Korona Kielce sobie z nim poradziła, a chwilę później faul w ataku popełnił Amir Al-Ammari.
Na VAR-ze w Krakowie Damian Sylwestrzak oraz Łukasz Kuźma.
Sędzia Damian Kos zagwizdał po raz pierwszy! Zaczynamy.
Minuta ciszy dla Rafała Skórskiego, m.in. byłego trenera bramkarzy Cracovii.
Cracovia rozpoczęła rundę wiosenną od dwóch remisów, natomiast Korona Kielce w 19. i 20. kolejce wywalczyła cztery punkty.
Skład Korony Kielce na mecz z Cracovią:
Jest zauważalna poprawa względem 20. kolejki. W miniony weekend jedynym Polakiem w wyjściowym składzie „Pasów” był Sebastian Madejski.
Skład Cracovii na mecz z Koroną Kielce:
Witamy w ten piątkowy, walentynkowy wieczór! Proponujemy spędzić go z naszą wspólną ukochaną, czyli jedyną i niepowtarzalną Ekstraklasą.
Plan na dziś:
- godz. 18:00 - Cracovia vs Korona Kielce
- godz. 20:30 - Lech Poznań vs Raków Częstochowa
Fot. Newspix