Najważniejsze osoby polskiej piłki od kilku dni głowiły się nad tym, jak pomóc Lechii w odblokowaniu licencji. Teraz głos zabrali gdańszczanie, którzy twierdzą, że zobowiązania nałożone na klub przez komisję ds. licencji klubowych, nawiązujące do spłaty należności wobec Ruchu Chorzów za transfer Tomasza Wójtowicza, zostały uregulowane. Generalnie w Gdańsku panują doskonałe humory.
Przypominamy streszczenie sytuacji z naszego dzisiejszego tekstu:
Lechia Gdańsk kilka tygodni temu na powrót otrzymała licencję na grę w Ekstraklasie. Dopuszczenie beniaminka do wiosennej części rozgrywek wiązało się z koniecznością spłaty zobowiązań finansowych, które nie zostały uiszczone w terminie. Wśród nich był na przykład przelew za Szymona Weiraucha, zawodnika kupionego latem z Zagłębia Lubin. Innym kupionym latem piłkarzem był Tomasz Wójtowicz z Ruchu Chorzów. Pierwszoligowy klub dogadał się jednak z Lechią, podpisując ugodę o odroczeniu płatności.
Termin zapłaty pierwszej raty minął 10 lutego, lecz pieniądze nie trafiły na konto Ruchu. Klub z Gdańska przelał niewielką część pierwszej należnej kwoty, która stanowi połowę sumy transferu. Z naszych ustaleń wynika, że chodzi o mniej więcej pół miliona złotych netto. W Chorzowie usłyszeli, że przelew nie dotarł, bo… Lechia nie ma pieniędzy.
Teraz Lechia informuje, że zobowiązania wobec Ruchu zostały uregulowane.
Oświadczenie Lechii Gdańsk dotyczące licencji.
Szczegóły
https://t.co/2O5zcESU1E pic.twitter.com/PU6Rh1zfyy
— Lechia Gdańsk (@LechiaGdanskSA) February 14, 2025
Oto oświadczeni gdańskiego klubu opublikowane w piątkowy wieczór na oficjalnej stronie:
„Zobowiązania nałożone 30 stycznia 2025 roku przez Komisję ds. licencji klubowych na Lechię Gdańsk, nawiązujące do spłaty należności wobec Ruchu Chorzów za transfer Tomasza Wójtowicza, zostały uregulowane.
Cieszymy się, że dzisiejsza decyzja o przywróceniu klubowi licencji nie uwzględnia nowych i dodatkowych wymogów ze strony PZPN.
„Ciężka praca nad stroną administracyjną i finansową idzie w parze z wynikami sportowymi. Od trzech meczów czujemy pozytywną energię powracającą do Lechii.
Jesteśmy szczególnie wdzięczni trenerowi Johnowi Carverowi, sztabowi i zawodnikom za postawę w meczu z Lechem Poznań. Ostatnie spotkanie i wyjątkowa atmosfera na nowo ożywiły Polsat Plus Arenę Gdańsk” – powiedział Prezes Lechii Gdańsk, Paolo Urfer”.
„Ciszymy się, ciężko pracujemy, czujemy pozytywną energię i jesteśmy wdzięczni”. Nic, tylko zazdrościć panu Urferowi.
WIĘCEJ NA WESZŁO:
- Kradzież butów, koniec z dojadaniem giętej i napastnik na stoperze. Co działo się w 1. lidze?
- Legia zgłasza nieprzygotowanie do rundy, Jagiellonia przeciwnie
- Ruch gra twardo, Lechia wkurza wszystkich. “Albo jest się fair, albo Urfer”
- Sousa, Berggren, Kozubal, Ivi… Wybieramy łączoną jedenastkę Lecha i Rakowa
Fot. Newspix