Reklama

Tułacz przed starciem z Legią: To będzie dla nas trudny mecz

Paweł Marszałkowski

Opracowanie:Paweł Marszałkowski

13 lutego 2025, 20:55 • 2 min czytania 9 komentarzy

Jednym z ważniejszych spotkań 21. kolejki Ekstraklasy będzie starcie Legii Warszawa z Puszczą Niepołomice. – Myślę, że będzie to dla nas trudny mecz z faworytem rozgrywek. Z jednym z najbogatszych, jeśli nie najbogatszym klubem w Polsce – uważa Tomasz Tułacz.

Tułacz przed starciem z Legią: To będzie dla nas trudny mecz

Wojskowi będą walczyć w sobotę o doskoczenie do ścisłej czołówki i wykorzystanie faktu, że w tej kolejce liderujący Lech mierzyć się będzie z trzecim Rakowem. Puszcza natomiast potrzebuje punktów jak tlenu, aby wydostać się ze strefy spadkowej.

Zdajemy sobie sprawę, gdzie jedziemy, ale nie będziemy chcieli w jakiś sposób dostosowywać się do tego, jak Legia będzie chciała grać. Mamy plan i najważniejsze jest to, aby wdrożyć go pod kątem boiskowych działań. Najistotniejsze nie jest to, co teraz powiem, tylko to, co zaprezentuje zespół na murawie – powiedział Tomasz Tułacz na przedmeczowej konferencji prasowej.

Trener Puszczy nie uniknął pytań o stan zdrowotny swoich podopiecznych oraz przegrane spotkanie z Zagłębiem Lubin.

Dawid Abramowicz wypadł w ostatnim momencie rozgrzewki. To bardzo utrudniło nam sytuację – przyznał Tułacz. I doprecyzował: – Nie chodzi o to, że reszta chłopaków nie jest gotowa, tylko o dogrzanie, przygotowanie zawodnika i zmianę planów meczowych. Co ze zdrowiem Abramowicza? Jest optymistyczna diagnoza, bo okazało się, że nie jest to coś na tyle groźnego, by wymagało dłuższej przerwy. Zobaczymy, jaką podejmiemy decyzję. Dawid jest po zabiegach. Jego uraz wynika z pewnych rzeczy, które nas otaczają.

Reklama

Mecz Legia – Puszcza rozegrany zostanie w sobotę (15 lutego) o godzinie 20:15.

WIĘCEJ NA WESZŁO:

Fot. Newspix

Kaszub. Urodził się równo 44 lata po Franciszku Smudzie, co może oznaczać, że właśnie o nim myślał Adam Mickiewicz, pisząc słowa: „A imię jego czterdzieści i cztery”. Choć polskiego futbolu raczej nie zbawi, stara się pracować u podstaw. W ostatnich latach poznał zapach szatni, teraz spróbuje go opisać - przede wszystkim w reportażach i wywiadach (choć Orianą Fallaci nie jest). Piłkę traktuje jako pretekst do opowiedzenia czegoś więcej. Uzależniony od kawy i morza. Fan Marka Hłaski, Rafała Siemaszki, Giorgosa Lanthimosa i Emmy Stone. Pomiędzy meczami pisze smutne opowiadania i robi słabe filmy.

Rozwiń

Najnowsze

Ekstraklasa