Reklama

Media: Szykują się zmiany w Śląsku Wrocław. Dojdzie do zmiany prezesa

Arek Dobruchowski

Opracowanie:Arek Dobruchowski

10 lutego 2025, 22:17 • 2 min czytania 22 komentarzy

Patryk Załęczny nie jest już prezesem Śląska Wrocław – takie informacje na portalu X, dawniej Twitter, przekazał lokalny dziennikarz Piotr Potępa. Wtórował mu Marcin Torz z Ujawniamy.com, który zaznaczył, że ” jeszcze jakaś papierkowa robota trwa”, a z kolei Piotr Janas z Gazety Wrocławskiej wyjawił nazwisko najpoważniejszego kandydata do objęcia tego stanowiska po Załęcznym. Jest nim Sergiusz Kmiecik.

Media: Szykują się zmiany w Śląsku Wrocław. Dojdzie do zmiany prezesa

Załęczny był prezesem Śląska Wrocław od września 2023 roku. Za jego kadencji WKS zdobył wicemistrzostwo Polski. Obecnie jednak drużyna prowadzona przez Ante Simundzę szoruje po dnie tabeli Ekstraklasy i z każdym kolejnym meczem bliżej jej do degradacji do I ligi. Po 20. kolejkach wrocławianie mają na swoim koncie ledwie 11 punktów. Z uwagi na fatalne wyniki obrywa się wszystkim osobom związanym z klubem, w tym prezesowi Załęcznemu, którego zdaje się, że dni w Śląsku są już policzone.

Wiadomo już, kto miałby – przynajmniej do końca sezonu – zastąpić Patryka Załęcznego. To aktualny przewodniczący Rady Nadzorczej Sergiusz Kmiecik, który ma mieć chęć sprawdzenia się w tej roli – przekazał Piotr Janasa z Gazety Wrocławskiej. Kmiecik jest nie tylko przewodniczącym Rady Nadzorczej Śląska Wrocław, ale również pełniącym obowiązki prezesa wrocławskiego ZOO oraz bliskim współpracownikiem prezydenta miasta, Jacka Sutryka.

Reklama

Piotr Janas dodaje, że nie tylko Załęczny zostanie zwolniony: – Wraz z Załęcznym pracę ma stracić także dyrektor zarządzający ds. marketingu i sprzedaży – Aleksander Łoś. U tego ostatniego największym zgrzytem jest fakt, iż jest absolwentem “słynnego” Collegium Humanum. Nie jest tajemnicą, że to jeden z najbliższych i najbardziej zaufanych współpracowników prezesa Załęcznego – czytamy.

WIĘCEJ O ŚLĄSKU WROCŁAW NA WESZŁO:

Fot. Newspix

Entuzjasta młodzieżowego futbolu. Jest na tym punkcie tak walnięty, że woli oglądać Centralną Ligę Juniorów niż Ekstraklasę. Większą frajdę sprawia mu odkrywanie nowych talentów niż obserwowanie cały czas tych samych twarzy, o których mówi się, że są „solidnymi ligowcami”. Twierdzi, że szkolenie dzieci i młodzieży w Polsce z roku na rok się prężnie rozwija, ale niestety w Ekstraklasie dalej są trenerzy, którzy boją się stawiać na zdolnych młodych chłopaków. Aczkolwiek nie samą juniorską piłką człowiek żyje - masowo pochłania również mecze Premier League, a w jego żyłach płynie niebieska krew sympatyka londyńskiej Chelsea.

Rozwiń

Najnowsze

Ekstraklasa