Yuri Ribeiro nie może zagrzać nigdzie dłużej miejsca po odejściu z Legii Warszawa. 28-letni Portugalczyk znowu zmienia klub. Tym razem trafi do Championship.
Lewy obrońca odszedł latem z Legii po trzech latach gry w zespole Woskowych, z którym zdobywał Puchar Polski, miejsca na ligowym podium i występował w europejskich pucharach. Był ważnym punktem zespołu prowadzonego przez kolejnych szkoleniowców stołecznego klubu, ale Goncalo Feio ostatecznie z niego zrezygnował i po wypełnieniu kontraktu nie zaproponowano mu nowej umowy.
Po odejściu pozostawał bez zatrudnienia, ale krótko przed zakończeniem okienka transferowego został piłkarzem Sportingu Braga. Tam jednak furory nie zrobił, nie ciesząc się przesadnym uznaniem trenera. Zanotował jedynie piętnaście występów we wszystkich rozgrywkach i postanowił znowu zmienić otoczenie.
Ribeiro będzie więc po raz drugi w swojej karierze próbował szczęścia na zapleczu Premier League. W Championship występował przez dwa lata tuż przed transferem do Legii. W barwach Nottingham Forest zagrał w tej lidze 52 razy, strzelił gola i miał trzy asysty.
Teraz 28-letni lewy obrońca dołączył do Blackburn Rovers na zasadzie wolnego transferu. Portugalczyk związał się z angielskim klubem półrocznym kontraktem i ma mu pomóc w walce o awans do Premier League. Aktualnie niebiesko-biali zajmują szóste miejsce w tabeli, które jest premiowane udziałem w barażach o miejsce w najwyższej klasie rozgrywkowej.
We are pleased to confirm the signing of Portuguese left-back Yuri Ribeiro from Braga.
The 28-year-old, who joins on a permanent deal until the end of the season, will add experience, knowledge of the division and defensive versatility to #Rovers’ ranks.
— Blackburn Rovers (@Rovers) February 3, 2025
WIĘCEJ NA WESZŁO:
- Widzew robi niezły interes. Szkoda, że w takim cierpieniu
- Debiuty Polaków! Świetne zmiany Zalewskiego i Świderskiego [STRANIERI]
- Dopiero co ograli Ajax, teraz chcą zawodnika Arki Gdynia [NEWS]
- Nikt nie prosił, nikt nie potrzebował. Serial o WAGs to kino! [RECENZJA]
- Najbardziej polskie kluby w Europie. Feyenoord i Panathinaikos coraz wyżej
Fot. Newspix