Reklama

Pudło roku w Ekstraklasie. Ndiaye dokonał cudu [WIDEO]

Antoni Figlewicz

Opracowanie:Antoni Figlewicz

01 lutego 2025, 16:16 • 2 min czytania 16 komentarzy

Piłkarz Motoru Lublin ma w sobie to coś, co przyciąga takie przygody. W meczu z Lechią Gdańsk Mbaye Jacques Ndiaye popisał się zagraniem, o którym będziemy przypominać miesiącami – jego pudło chyba na zawsze zapisze się w kronikach polskiej Ekstraklasy. Tu nie ma co się rozpisywać, to trzeba zobaczyć.

Pudło roku w Ekstraklasie. Ndiaye dokonał cudu [WIDEO]

Zagranie właściwie nie do wytłumaczenia, pewnie najwyżej metr do pustej bramki rywali i taki klops. Niebywałe co zrobił dziś Mbaye Ndiaye – napastnik Motoru mając szansę najlepszą z najlepszych trafił w poprzeczkę, ale żaden opis nie odda tego, co zrobił. Żaden.

Senegalczyk chciałby pewnie jak najszybciej wyrzucić z głowy to zawstydzające zagranie, ale łatwo nie będzie, bo coś takiego zdarza się, nawet w Ekstraklasie, naprawdę rzadko. Wielu powie, że w takiej sytuacji trzeba się naprawdę postarać, żeby nie trafić w światło bramki. Cóż – pełna zgoda.

Reklama

WIĘCEJ NA WESZŁO:

Fot. screen Canal+

Wolałby pewnie opowiadać komuś głupi sen Davida Beckhama o, dajmy na to, porcelanowych krasnalach, niż relacjonować wyjątkowo nudny remis w meczu o pietruszkę. Ostatecznie i tak lubi i zrobi oba, ale sport to przede wszystkim ciekawe historie. Futbol traktuje jak towar rozrywkowy - jeśli nie budzi emocji, to znaczy, że ktoś tu oszukuje i jego, i siebie. Poza piłką kolarstwo, snooker, tenis ziemny i wszystko, w co w życiu zagrał. Może i nie ma żadnych sportowych sukcesów, ale kiedyś na dniu sąsiada wygrał tekturowego konia. W wolnym czasie głośno fałszuje na ulicy, ale już dawno przestał się tego wstydzić.

Rozwiń

Najnowsze

Ekstraklasa