Reklama

Wejście smoka byłego snajpera Rakowa. Gol i dwie asysty w 45 minut [WIDEO]

Mikołaj Wawrzyniak

Opracowanie:Mikołaj Wawrzyniak

26 stycznia 2025, 12:33 • 2 min czytania 5 komentarzy

Ante Crnac powoli się rozpędza na Wyspach. Chorwat zanotował fantastyczny występ w meczu 29. kolejki Championship, w którym jego Norwich City podejmowało Swansea. Napastnik wszedł na boisko dopiero po przerwie, ale skończył spotkanie z golem i dwoma asystami na koncie.

Wejście smoka byłego snajpera Rakowa. Gol i dwie asysty w 45 minut [WIDEO]

Crnac opuścił Częstochowę pod koniec sierpnia. Chorwacki snajper przeniósł się do ekipy Championship, Norwich City za 11 milionów euro.

W drużynie Kanarków może liczyć na regularne występy. Na swoim koncie ma już 29 spotkań we wszystkich rozgrywkach. W sobotnie popołudnie również pojawił się na boisku w potyczce ligowej, w której Norwich City podejmowało Swansea, choć 21-latek oglądał pierwszą połową starcia z ławki rezerwowych.

Jego koledzy wyszli na prowadzenie po trafieniu Sargenta. Crnac zameldował się na murawie zaraz po przerwie. W 62. minucie gry do wyrównania doprowadzili przyjezdni za sprawą Cullena. Wówczas rozpoczął się koncert Kanarków, a zwłaszcza Ante Crnaca. Norwich błyskawicznie odpowiedziało Swansea, a dublet po asyście Chorwata zanotował Sargent.

Reklama

Później wynik podwyższył Lewis Dobbin, a swojej bramki doczekał się także Crnac.

Były piłkarz Rakowa mógł zakończyć mecz z dubletem, lecz futbolówka po jego strzale zatrzymała się na poprzeczce. Na całe szczęście, dla gospodarzy, do siatki gości wbił ją Marcondes, ustalając wynik spotkania.

Reklama

Dla Ante Crnaca było to piąte trafienie w obecnej kampanii. 21-latek ma na swoim koncie także cztery asysty.

Trzy punkty w starciu z Łabędziami pozwoliły wskoczyć drużynie Norwich na jedenastą lokatę w tabeli Championship.

WIĘCEJ NA WESZŁO:

Fot. Newspix

Złośliwi powiedzą, że to brak talentu uniemożliwił mu występy na piłkarskich salonach. Rzekomo zbyt często sprawdzała się słynna opinia kibica Podbeskidzia, by „grać na Wawrzyniaka, bo jest cienki”. On pozostaje jednak przy tezie, że Wawrzyniak w polskiej piłce może być tylko jeden i nie śmiał odbierać tego zaszczytnego miana Panu Jakubowi. Kibicowsko najbliżej mu do Lecha Poznań, ale jest koneserem całej naszej kochanej Ekstraklasy do tego stopnia, że potrafi odróżnić Bergiera od Bejgera. Od czasów trenera Rijkaarda lubi napawać się grą Barcelony, choć z nią bywało różnie. W wolnych chwilach często sięga po kryminały, zwłaszcza niestraszny mu Mróz.

Rozwiń

Najnowsze

Anglia

Komentarze

5 komentarzy

Loading...