Reklama

Podejrzanie spokojna zima w Mielcu. Cisza przed burzą?

Paweł Marszałkowski

Autor:Paweł Marszałkowski

25 stycznia 2025, 20:00 • 7 min czytania 9 komentarzy

Przed rozpoczęciem sezonu, w Mielcu nie narzekali na brak wrażeń. W ciągu tygodnia działo się tam więcej niż na całym Podkarpaciu przez rok. Teraz jest cisza. Nikt już nie poluje na Jacka Klimka. Raczej też nikt nie chce wyciągać ze Stali najlepszych zawodników. Nikt nie wykonuje gwałtownych ruchów. Za to wszyscy chcą się utrzymać. Ciszę łatwo pomylić ze spokojem.

Podejrzanie spokojna zima w Mielcu. Cisza przed burzą?

W miniony czwartek Stal Mielec ogłosiła ściągnięcie trzech nowych graczy. Dwóch na przód, jednego na tył. Wszyscy ci gracze wylądują na meczowej koszulce podkarpackiego klubu.

Jeśli chodzi o graczy, którzy w koszulkach oklejonych logotypami nowych sponsorów będą biegać, dobrych informacji jest trochę mniej. Ale po kolei…

Reklama

Nowy typ zimy

W Mielcu nawet najbardziej zagorzali zimiarze raczej nie przepadają za zimami. Zazwyczaj był to bowiem czas, w którym kibice Stali drżeli nie tylko z powodu sypiącego śniegu, ale i przez mrożące krew w żyłach pogłoski o odejściu ich liderów.

W styczniu 2023 roku drżano o Saida Hamulicia, który ostatecznie odszedł do Tuluzy.

W styczniu 2024 roku ciarki wywoływały kolejne nagłówki związane z Ilja Szkurinem, który teoretycznie przedłużył umowę ze Stalą, ale wyglądało to jedynie na zabieg służący podbiciu ceny.

Raczej nikt nie spodziewał się, że Białorusin pozostanie w Mielcu dłużej niż do czerwca. Tymczasem nadszedł kolejny styczeń, a Szkurin nadal przywdziewa barwy Stali.

No i nic nie wskazuje na to, aby wiosną w tym temacie miało się coś zmienić. Napastnik zapracował na brak zainteresowania swoją słabszą formą (jesienią strzelił pięć goli), ale w efekcie, po raz pierwszy od lat, po Mielcu nie kręcą się w styczniu kupcy ze wszystkich stron świata. Cisza.

Reklama

Trzecioligowe posiłki

Na liście transferów wychodzących ze Stali znajdują się jedynie Petros Bangalianis oraz Koki Hinokio, którzy jesienią wspólnie uzbierali 676 minut w Ekstraklasie.

Równie krótka jest lista transferów przychodzących. Pyry Hannola z Seinajoen JK oraz Natan Niedźwiedź z rezerw Korony Kielce. I tyle.

Nawet jeśli dodamy, że 23-letni Fin został wypożyczony do Stali przy pomocy niezawodnego Romana Skorupy i imponuje liczbami (w 2024 roku zagrał w 40 meczach, strzelił siedem goli i zanotował 12 asyst), to całościowo wciąż wygląda to raczej mało ekskluzywnie. Szczególnie po przesłuchaniu świeżutkich wypowiedzi trenera Janusza Niedźwiedzia.

O Natanie Niedźwiedziu: – Na pewno potrzebuje czasu, żeby się wkomponować, ale są dobre objawy. Chłopak z trzeciej ligi wszedł do Ekstraklasy z podniesionym czołem i w niektórych momentach dawał nam wartość, której od tak młodego zawodnika potrzebujemy.

O Pyrym Hannoli (którego szczerze jesteśmy ciekawi): – Nieźle się wprowadził. Natomiast, aby wejść do naszego zespołu i poznać mechanizmy, zasady i zmienne, które występują w zależności od systemu czy ustawienia przeciwnika, to trzeba trochę jednostek i analiz zaliczyć, żeby ułożyć to sobie w głowie i zrozumieć naszą filozofię. Więc na pewno potrzeba czasu. W każdym razie poczuł naszą intensywność.

Trener Niedźwiedź raczej nie tryskał optymizmem przed klubową kamerą. Z powyższych wypowiedzi łatwo wyłapać powtarzający się motyw: potrzeba czasu. Problem w tym, że tego czasu raczej nie zostało za wiele.

Nowy rok, stara Stal

Jakub Mądrzyk, Piotr Wlazło, Bert Esselink, Marvin Senger, Alvis Jaunzems, Maciej Domański, Matthew Guillaumier, Krystian Getinger, Robert Dadok, Serhij Krykun, Ilja Szkurin. Tak wyglądała pierwsza jedenastka Stali na spotkanie 18. kolejki z Widzewem, czyli ostatni mecz ubiegłego roku. Wiele wskazuje na to, że bardzo podobnie może wyglądać skład na pierwsze oficjalne spotkanie 2025 roku.

CZYTAJ RÓWNIEŻ: Wolsztyński: Kilku osobom, które nie wierzyły, utarłem nosa [WYWIAD]

We wspomnianej rozmówce z klubowymi mediami trener Niedźwiedź został zagajony o zawodników, którymi Stal interesowała się w ostatnich tygodniach, ale nic z tego zainteresowania nie wyniknęło.

Wiemy, że blisko dołączenia do drużyny byli Davo oraz ukraiński wahadłowy Bogdan Milovanov. Czy to oznacza, że Stal szuka zawodników na wahadło oraz ofensywnego pomocnika? – zapytano.

Nie szukamy, jeśli chodzi o wahadło i ofensywnego pomocnika. Mamy inne cele, jeśli uda się je zrealizować – odpowiedział bardzo konkretnie Niedźwiedź. I dodał: – Oczywiście te sprawy transferowe dzieją się i jeśli będzie dobry temat, żeby podnieść rywalizację w zespole, to wierzę, że tak zrobimy i sięgniemy po kogoś.

Co do wspomnianej rywalizacji. Przed startem sezonu pewne nadzieje wiązano z Ravve Assayagiem. Koniec końców więcej minut i goli uzbierał Łukasz Wolsztyński. Istnieją jednak przesłanki sugerujące, że izraelski napastnik może się przebudzić. Właściwie jedna przesłanka: 23-latek trafił do siatki w ostatnim ze sparingów.

Jeśli chodzi o mecze kontrolne Stali rozegrane podczas hiszpańskiego zgrupowania, wyglądało to tak:

  • IF Elfsborg 2:0 (Dadok 11’, Wlazło 38’ – z rzutu karnego);
  • Legia Warszawa 1:2 (Esselink 67’);
  • Piast Gliwice 2:2 (Wlazło 41’ – z rzutu karnego, Assayag 121’; grano 3 x 45 minut).

Zakładając, że Stal pokonała Elfsborg, po czym Elfsborg pokonał Niceę w Lidze Europy, można założyć, że… Dobra, nie brniemy. Jak to mówią: najważniejsze, że bez kontuzji.

Jacek Klimek zostaje

Pewne jest, że nie dojdzie do transferu na stanowisku prezesa klubu. W połowie grudnia Jacka Klimka wybrano na kolejną kadencję. I taki ruch nikogo nie powinien dziwić.

Kiedy w grudniu 2020 roku Klimek przejmował stery w Stali, klub był w trakcie pierwszego sezonu po powrocie do elity. Podstawowe zadanie było jasne – co nie znaczy, że proste: posprzątać po hulaszczej polityce budżetowej poprzedników.

Mamy 56 osób na kontraktach przy pierwszej drużynie. Te kontrakty, o których mowa, to tylko pierwszy zespół i sztab pierwszego zespołu – tłumaczył Klimek w rozmowie z Weszło kilka miesięcy po objęciu funkcji.

Prezes zacisnął pasa i dzięki temu cztery lata później możemy mówić o Stali jako o klubie zarządzanym zdrowo. Wydawało się, że problemy zaczną się w momencie, gdy z klubu odejdą państwowe spółki. PGE i PZU rzeczywiście odeszły, jednak Stal wciąż trzyma się na powierzchni, dzięki przygotowanej zawczasu poduszce finansowej. Jeśli ktoś nie doceniał prezesa Klimka wcześniej, to teraz wypada przynajmniej szanować pracę, którą w Mielcu wykonuje.

Jacek Klimek, Stal Mielec

– Priorytetem jest utrzymanie dynamiki progresu sportowego i rozwoju organizacyjnego. W tym kontekście pozyskanie inwestora strategicznego postrzegam jako szansę dla dalszego rozwoju FKS Stali Mielec – oznajmił prezes po ponownym mianowaniu na stanowisko.

Inwestor strategiczny inwestorem strategicznym, a póki co czekamy na rozwinięcie informacji o nowych sponsorach, których logotypy trafią na koszulki Stali. To na pewno konkretny krok naprzód i promyk nadziei dla klubu z Mielca.

Na noże

Tymczasem piłkarze Stali nie narzekali na brak promyków słońca. No i na brak ciężkiej pracy również rzecz jasna. W piątek powrócili ze zgrupowania w L’Albir. Weekend to czas regeneracji, po którym rozpocznie się przedmeczowy mikrocykl i końcowe odliczanie. Wiosenne zmagania w Ekstraklasie podopieczni Janusza Niedźwiedzia rozpoczną 31 stycznia w Katowicach.

A więc teoretycznie wszystko jest pod kontrolą. Warto to docenić, bo pół roku temu, tuż przed rozpoczęciem sezonu, sprawy wokół Stali wyglądały inaczej. Potężne zamieszanie wokół ośrodka w Tuszowie Narodowym, przepychanki Jacka Klimka z Tomaszem Porębą i Leandro, a na dokładkę afera z 15-latkiem, który nie otrzymał akredytacji. Absurd gonił absurd.

CZYTAJ RÓWNIEŻ: Klimek: Chcą mojej kompromitacji. Kolejny artykuł uderzający we mnie ma być gotowy [WYWIAD]

Pytanie, czy teraz nie jest aż za spokojnie? I tu pojawia się temat, który od ponad czterech lat wraca jak bumerang co kilka miesięcy: czy i tym razem Stal bez większych problemów ucieknie spod topora, na który wielu ją skazuje?

Mielczanie właśnie są w trakcie swojego piątego sezonu po powrocie do Ekstraklasy. Sprawdźmy, jak wyglądała sytuacja podczas zimowania w poprzednich latach.

Sezon 2023/24

  • Zimą: 9. miejsce po 19. kolejce – 25 punktów (+7 przewagi nad strefą spadkową);
  • Na koniec: 11. miejsce po 34. kolejce – 43 punkty (+6 przewagi nad strefą spadkową).

Sezon 2022/23

  • Zimą: 7. miejsce po 17. kolejce – 27 punktów (+11 przewagi nad strefą spadkową);
  • Na koniec: 11. miejsce po 34. kolejce – 43 punkty (+6 przewagi nad strefą spadkową).

Sezon 2021/22

  • Zimą: 8. miejsce po 19. kolejce – 28 punktów (+10 przewagi nad strefą spadkową);
  • Na koniec: 14. miejsce po 34. kolejce – 37 punktów (+5 przewagi nad strefą spadkową).

Sezon 2020/21*

  • Zimą: 15. miejsce po 14. kolejce – 13 punktów (+4 przewagi nad strefą spadkową);
  • Na koniec: 15. miejsce po 30. kolejce – 29 punktów (+4 przewagi nad strefą spadkową).

* ostatni sezon z szesnastozespołową Ekstraklasą – jeden spadkowicz

No, nie wygląda to najlepiej. Przynajmniej, jeśli weźmiemy pod uwagę gołe liczby. Stal nigdy nie powiększyła wiosną swojej przewagi, a obecnie – po 18. kolejce – ma 19 punktów i jest na 13. miejscu w tabeli. A więc ma zaledwie punkt przewagi nad 16. Koroną Kielce. Zapowiada się walka na noże. Jednak tym razem – nauczeni doświadczeniami – raczej nie zamierzamy zakładać się z prezesem Klimkiem.

Transfery przychodzące

  • Pyry Hannola (Seinajoen JK)
  • Natan Niedźwiedź (Korona II Kielce)

Transfery wychodzące

  • Petros Bangalianis (bez klubu)
  • Koki Hinokio (Łódzki Klub Sportowy)

CZYTAJ WIĘCEJ:

Fot. Newspix

Kaszub. Urodził się równo 44 lata po Franciszku Smudzie, co może oznaczać, że właśnie o nim myślał Adam Mickiewicz, pisząc słowa: „A imię jego czterdzieści i cztery”. Choć polskiego futbolu raczej nie zbawi, stara się pracować u podstaw. W ostatnich latach poznał zapach szatni, teraz spróbuje go opisać - przede wszystkim w reportażach i wywiadach (choć Orianą Fallaci nie jest). Piłkę traktuje jako pretekst do opowiedzenia czegoś więcej. Uzależniony od kawy i morza. Fan Marka Hłaski, Rafała Siemaszki, Giorgosa Lanthimosa i Emmy Stone. Pomiędzy meczami pisze smutne opowiadania i robi słabe filmy.

Rozwiń

Najnowsze

Ekstraklasa

Trela: Poszukiwanie talentów. Gdzie są dobrze rokujący młodzi polscy piłkarze?

Michał Trela
0
Trela: Poszukiwanie talentów. Gdzie są dobrze rokujący młodzi polscy piłkarze?
Niemcy

Kimmich dosadnie o pogłoskach medialnych. “Nie będę tego komentował co trzy dni”

Mikołaj Wawrzyniak
1
Kimmich dosadnie o pogłoskach medialnych. “Nie będę tego komentował co trzy dni”

Ekstraklasa

Ekstraklasa

Trela: Poszukiwanie talentów. Gdzie są dobrze rokujący młodzi polscy piłkarze?

Michał Trela
0
Trela: Poszukiwanie talentów. Gdzie są dobrze rokujący młodzi polscy piłkarze?
Niemcy

Kimmich dosadnie o pogłoskach medialnych. “Nie będę tego komentował co trzy dni”

Mikołaj Wawrzyniak
1
Kimmich dosadnie o pogłoskach medialnych. “Nie będę tego komentował co trzy dni”

Komentarze

9 komentarzy

Loading...