Randal Kolo Muani nie będzie wspominał dobrze ostatnich miesięcy w PSG. Wystarczyło jednak, że przeniósł się do Turynu, a od razu przypomniał sobie, jak gra się w piłkę. Już w debiucie zdobył bramkę!
I to w nie byle jakim spotkaniu. Juventus w 22. kolejce Serie A stanął naprzeciwko lidera z Neapolu. Napoli ma najlepszą obronę na Półwyspie Apenińskim. W tym sezonie straciło tylko 14 goli – jeszcze mniej niż Stara Dama, która wciąż nie zaznała smaku porażki, ale zremisowała mnóstwo spotkań. Być może, gdyby Randal Kolo Muani występował od początku sezonu w Turynie, stawką sobotniej rywalizacji byłby fotel lidera ligi włoskiej.
Tak się jednak nie stało, dlatego Juventus mógł powalczyć o to, by zmniejszyć stratę do Napoli z 13 do 10 punktów. W tym miał pomóc nowy nabytek z Francji. Już w debiucie Kolo Muani pokazał, że może być dużym wzmocnieniem Starej Damy. W dość przypadkowej akcji zachował największą trzeźwość umysłu i w efektowny sposób z półobrotu zdobył pierwszą bramkę dla nowego zespołu, dając prowadzenie Juve.
⚽️ 𝐑𝐀𝐍𝐃𝐀𝐋 𝐊𝐎𝐋𝐎 𝐌𝐔𝐀𝐍𝐈 𝐙 𝐆𝐎𝐋𝐄𝐌 𝐖 𝐃𝐄𝐁𝐈𝐔𝐂𝐈𝐄! 🤯
Co za historia! 🔥 Francuz idealnie odnalazł się w polu karnym SSC Napoli i skierował piłkę do siatki! 🎯 #włoskarobota 🇮🇹 pic.twitter.com/LXLNoT5cGq
— ELEVEN SPORTS PL (@ELEVENSPORTSPL) January 25, 2025
Dobra dyspozycja już od pierwszego meczu Kolo Muaniego to niezbyt dobre wiadomości dla Arkadiusza Milika. Zanim Polak zdążył wrócić do zdrowia, Stara Dama znalazła inną alternatywę w ataku, która radzi sobie dobrze nawet pomimo słabej jesieni w PSG.
WIĘCEJ NA WESZŁO:
- Patryk Peda zostaje w Serie B. Spróbuje odbudować formę u sąsiadów w tabeli
- Świderski w Grecji. Powrót przemyślany, ale łatwo nie będzie
- Oficjalnie: Kacper Urbański zmienia klub. Zasilił ligowego rywala
Fot. Newspix