Leandro Rossi to legenda Radomiaka i nie chodzi tu o sekcję sportów walki, a piłkarską. Mimo to przy okazji odbywającej się w Radomiu gali KSW 102, kapitan Zielonych pojawił się pod klatką. Opowiedział w studiu Canal+ o jego doświadczeniach z dyscyplinami uderzeniowymi.
– Jak miałem 15 lat, trenowałem capoeirę. Dostałem dwa razy w głowę i wystarczyło. Szybko odpuściłem ten sport – powiedział z uśmiechem o swoich przygodach ze sportami walki Leandro, szybko jednak dodał, że śledzi MMA. – Bardzo często oglądam gale. Fajnie jest poczuć tę adrenalinę. Wiadomo, to inna dyscyplina niż piłka nożna, ale równie fajna.
Wychodzi na to, że Leandro ćwiczył capoeirę – bardzo popularną dyscyplinę sportów walki w Brazylii – jeszcze zanim przyjechał do Polski w 2003 roku. Mniej więcej w tym samym okresie rozpoczął swoją przygodę z piłką, a po raz pierwszy nad Wisłą zawitał cztery lata później, gdy podpisał kontrakt z rezerwami Pogoni Szczecin. Do Radomiaka trafił natomiast w 2012 roku. Przeszedł z nim drogę od III ligi do Ekstraklasy. Łącznie rozegrał już ponad 300 spotkań dla Zielonych.
Kolejną okazję do gry Leandro będzie miał już 2 lutego. Radomiak zmierzy się na własnym stadionie z Jagiellonią Białystok.
WIĘCEJ O RADOMIAKU RADOM:
- Komornik w Radomiaku? Stempniewski odpowiada
- Prezes Radomiaka o Leonardo Rochy: Miałem absmak
- Radomiak czeka na pieniądze z Chin. “Niestety przez to mamy dziurę w budżecie”
Fot. Newspix