Afonso Sousa jest jednym z najważniejszych piłkarzy Lecha Poznań. Minioną rundę zdecydowanie może zaliczyć do udanych. – To mój najlepszy czas w karierze – przyznaje Portugalczyk w rozmowie z TVP Sport i dodaje, że duża w tym zasługa obecnego sztabu szkoleniowego.
Zdaniem Afonso Sousy Niels Frederiksen i Sindre Tjelmeland to jedni z najlepszych trenerów, z jakimi miał okazję pracować.
– Niels i Sindre przyszli i wszystko zmienili. Jeśli chodzi o mnie, to nie tylko po prostu dostałem wreszcie minuty. Odzyskali dla mnie przyjemność do grania w piłkę. Tuż po tym jak zaczęli pracować w Lechu powiedziałem im, że straciłem pasję do gry z powodu wielu sytuacji, jakie mnie spotkały w życiu. A oni dali mi to szczęście – mówi Portugalczyk w rozmowie z TVP Sport.
Sousa opowiedział również o swoich rodakach, z którymi grał w przeszłości. Padają konkretne nazwiska: Vitinha, Diogo Costa, Pedro Neto, Francisco Conceicao czy Fabio Vieira.
– W moich rocznikach mieliśmy niesamowitą drużynę. Grałem z fantastycznymi piłkarzami, myślę, że to jedna z najlepszych portugalskich generacji po 2000 roku. Grałem z wielkimi zawodnikami, zwłaszcza Vitinha, który najbardziej wyróżniał się ze wszystkich. Niesamowita jakość i wspaniała osobowość – mówi Sousa i dodaje, że wcale nie czuł się gorszy od zawodnika Paris Saint-Germain. – W mojej akademii zawsze byłem w pierwszym składzie, zawsze miałem szanse. Może, gdybym był trochę bardziej cierpliwy, dostałbym szansę w pierwszym zespole. Ale chciałem grać, czułem, że muszę wyjść ze swojej strefy komfortu, spróbować czegoś nowego, co pomoże mi się rozwinąć.
📊 Antek Kozubal, Radek Murawski i Afonso Sousa – ci pomocnicy rozegrali najwięcej minut w tym sezonie 🔝
Podsumowanie rundy jesiennej: pomocnicy 🔗 https://t.co/GtddqfOjLo pic.twitter.com/FCfudSm6mc
— Lech Poznań (@LechPoznan) December 14, 2024
Afonso Sousa uzbierał jesienią najwięcej minut wśród pomocników Lecha, obok Radosława Murawskiego i Antoniego Kozubala. Portugalczyk przyznaje, że ostatni z graczy ma papiery na międzynarodowe granie.
– Kozubal to nie jest typowy polski piłkarz. Trenowałem ze świetnymi piłkarzami, nie tylko w Porto, ale też w portugalskiej młodzieżówce. I powiem, że przypomina mi Joao Nevesa, który gra w PSG. Grałem z nim na młodzieżowym Euro i to jest ta sama półka. Kozubal ma niesamowity talent, coś, czego zazwyczaj w polskich graczach nie dostrzegam. Niestety dla fanów Lecha, on może grać na zupełnie innym poziomie – uważa Sousa.
WIĘCEJ NA WESZŁO:
- Oszukać przeznaczenie, edycja wrocławska
- Lechia Gdańsk, czyli optymizm. Ale skąd on się bierze?
- Eintracht kasuje fortunę na napastnikach. Ale żaden jeszcze nie wypalił
- Multiliga LM zapowiada się wyśmienicie. Absurdalny przepis dotyczący Manchesteru City
- Brazylijska kancelaria i fundusz inwestycyjny – to oni kupią Pogoń Szczecin?
Fot. Newspix