Reklama

Oficjalnie: Motor mierzy wysoko. Sfinalizował kolejny transfer

Mikołaj Wawrzyniak

Opracowanie:Mikołaj Wawrzyniak

23 stycznia 2025, 18:07 • 2 min czytania 17 komentarzy

Na początku tygodnia trafił na testy, a dziś podpisał kontrakt. Antonio Sefer nowym piłkarzem Motoru Lublin. Rumun został wypożyczony z Hapoelu Beer Sheva do końca sezonu z opcją wykupu – poinformował oficjalnie beniaminek Ekstraklasy.

Oficjalnie: Motor mierzy wysoko. Sfinalizował kolejny transfer

Sefer to 24-letni skrzydłowy, który od lipca 2023 bronił barw Hapoelu Beer Sheva. W obecnym sezonie zagrał w 22 spotkaniach izraelskiej ekipy, strzelając pięć goli i notując tyle samo asyst we wszystkich rozgrywkach.

Już na początku tygodnia lublinianie informowali o rozpoczęciu testów Rumuna. Te przebiegły pomyślnie i w czwartkowy wieczór Sefer został oficjalnie zaprezentowany jako nowy zawodnik beniaminka z Lubelszczyzny. 24-latek trafi na wypożyczenie do Motoru do końca sezonu. Ekstraklasowicz posiada także opcję wykupu.

Reklama

– Jest bardzo dobrze wyszkolony technicznie, potrafi również uderzyć z dystansu i idealnie pasuje do naszego modelu gry. Długo pracowaliśmy nad transferem Antonio i cieszymy się, że to się udało, szczególnie że był to zawodnik, o którego pozyskanie starało się wiele europejskich klubów. Jest to ofensywny piłkarz generujący dobre liczby, nawet gdy pełnił rolę rezerwowego. Dysponuje dobrą dynamiką. Potrafi robić przewagi w trzeciej tercji i lubi wchodzić w pojedynki. Ma też spore doświadczenie jak na swój wiek – powiedział dyrektor sportowy klubu, Paweł Golański w rozmowie dla klubowych mediów.

To już piąty zimowy transfer lublinian. Wcześniej kadrę Mateusza Stolarskiego zasilili młodzi Polacy Franciszek Lewandowski i Bright Ede, Słoweniec Gasper Tratnik oraz Belg Herve Matthys.

Antonio Sefer jest wychowankiem rodzimego SC Otelul Galati. Oprócz tego występował w holenderskim FC Groningen oraz rumuńskim FC Rapid 1923, skąd trafił do Izraela.

WIĘCEJ NA WESZŁO:

Fot. Newspix

Złośliwi powiedzą, że to brak talentu uniemożliwił mu występy na piłkarskich salonach. Rzekomo zbyt często sprawdzała się słynna opinia kibica Podbeskidzia, by „grać na Wawrzyniaka, bo jest cienki”. On pozostaje jednak przy tezie, że Wawrzyniak w polskiej piłce może być tylko jeden i nie śmiał odbierać tego zaszczytnego miana Panu Jakubowi. Kibicowsko najbliżej mu do Lecha Poznań, ale jest koneserem całej naszej kochanej Ekstraklasy do tego stopnia, że potrafi odróżnić Bergiera od Bejgera. Od czasów trenera Rijkaarda lubi napawać się grą Barcelony, choć z nią bywało różnie. W wolnych chwilach często sięga po kryminały, zwłaszcza niestraszny mu Mróz.

Rozwiń

Najnowsze

Boks

“Potwór” w drodze po nieśmiertelność. Naoya Inoue – najlepszy pięściarz na świecie?

Błażej Gołębiewski
2
“Potwór” w drodze po nieśmiertelność. Naoya Inoue – najlepszy pięściarz na świecie?

Ekstraklasa

Hiszpania

Oficjalnie: Był już jedną nogą w Juventusie, dziś przedłużył umowę z Barceloną

Mikołaj Wawrzyniak
0
Oficjalnie: Był już jedną nogą w Juventusie, dziś przedłużył umowę z Barceloną

Komentarze

17 komentarzy

Loading...