Reklama

Conceicao dosadnie podsumował pierwszą klęskę w Milanie. “Nie było chęci zwycięstwa”

Mikołaj Wawrzyniak

Opracowanie:Mikołaj Wawrzyniak

18 stycznia 2025, 23:38 • 2 min czytania 0 komentarzy

Sergio Conceicao wreszcie zaznał goryczy porażki. Jego Milan uległ w sobotni wieczór na Allianz Stadium Juventusowi 0:2. W pomeczowych wypowiedziach portugalski szkoleniowiec nie zamierzał gryźć się w język i krytycznie ocenił postawę swoich piłkarzy.

Conceicao dosadnie podsumował pierwszą klęskę w Milanie. “Nie było chęci zwycięstwa”

Conceicao objął stery Rossonerich 30 grudnia. Do starcia ze Starą Damą był niepokonany. Miał na swoim koncie trzy zwycięstwa i jeden remis. Zaledwie tydzień zajęło mu zdobycie pierwszego trofeum dla Milanu – Superpucharu Włoch.

Wizyty w Turynie nie będzie jednak wspominał najlepiej. Jego podopieczni zasłużenie przegrali z Juventusem 0:2 po golach Mbanguli i Weah. W pomeczowych wypowiedziach Conceicao wskazywał na przyczyny sobotniej klęski.

– Pierwsza połowa była dość wyrównana, druga zdecydowanie nie. Juventus był bardziej zdeterminowany, mogliśmy stracić więcej bramek. Jestem za to odpowiedzialny. Pierwszym krokiem do wygrania meczu jest chęć zwycięstwa. Dzisiaj tego nie było. Musimy być bardziej głodni triumfu. Trenowałem inne zespoły, mniejsze, które nie były tak dobre technicznie. Miały jednak niesamowity zapał – cytuje słowa szkoleniowca Milanu strona GianlucaDiMarzio.com.

– W przerwie nie udało mi się zaszczepić w chłopakach chęci do reakcji. Nie zawsze możemy polegać na najbardziej doświadczonych zawodnikach. Każdy ma swoje obowiązki. Nie powinniśmy zrzucać całej odpowiedzialności na Rafaela Leao czy Theo Hernandeza oraz Mike’a Maignana. Oczywiście, oni nie powinni uchylać się od odpowiedzialności, ale ciężar spoczywa na barkach wszystkich – podkreślił Conceicao.

Reklama

W nadchodzącym tygodniu Rossonerich czeka domowe starcie z Gironą w Champions League. W kolejny weekend podejmą z kolei zespół Parmy w ramach rozgrywek Serie A, gdzie plasują się dopiero na ósmej lokacie w tabeli, tracąc niemal 20 punktów do liderujacego Napoli.

WIĘCEJ NA WESZŁO:

Fot. Newspix

Złośliwi powiedzą, że to brak talentu uniemożliwił mu występy na piłkarskich salonach. Rzekomo zbyt często sprawdzała się słynna opinia kibica Podbeskidzia, by „grać na Wawrzyniaka, bo jest cienki”. On pozostaje jednak przy tezie, że Wawrzyniak w polskiej piłce może być tylko jeden i nie śmiał odbierać tego zaszczytnego miana Panu Jakubowi. Kibicowsko najbliżej mu do Lecha Poznań, ale jest koneserem całej naszej kochanej Ekstraklasy do tego stopnia, że potrafi odróżnić Bergiera od Bejgera. Od czasów trenera Rijkaarda lubi napawać się grą Barcelony, choć z nią bywało różnie. W wolnych chwilach często sięga po kryminały, zwłaszcza niestraszny mu Mróz.

Rozwiń

Najnowsze

Niemcy

Grabara krytycznie o swojej interwencji w meczu z Bayernem. “To juniorski błąd”

Mikołaj Wawrzyniak
3
Grabara krytycznie o swojej interwencji w meczu z Bayernem. “To juniorski błąd”

Piłka nożna

Niemcy

Grabara krytycznie o swojej interwencji w meczu z Bayernem. “To juniorski błąd”

Mikołaj Wawrzyniak
3
Grabara krytycznie o swojej interwencji w meczu z Bayernem. “To juniorski błąd”

Komentarze

0 komentarzy

Loading...