Jagiellonia Białystok dopięła pierwszy transfer w zimowym oknie, wzmacniając środek pomocy. Nowym piłkarzem mistrza Polski został Leon Flach, były młodzieżowy reprezentant Niemiec oraz USA. Na Podlasiu wciąż jednak rozglądają się za zawodnikami do drugiej linii, bo wbrew pozorom eks gracz Philadelphii Union nie został ściągnięty do Ekstraklasy, żeby zastąpić Nene.
Gdy ogłoszono, że Leon Flach dołączy do Jagiellonii Białystok, niemal jednogłośnie stwierdzono, że Łukasz Masłowski załata w ten sposób dziurę po odejściu Nene. Nowy transfer naturalnie połączono z odejściem lidera mistrzowskiej drużyny, jednak w międzyczasie klub opuścił także Aurelian Nguiamba, któremu spiętrzyły się problemy pozasportowe. Amerykanin ma zastąpić właśnie jego, zwiększając rywalizację wśród defensywnych pomocników.
Leon Flach zastąpi Aureliana Nguiambę. Jagiellonia Białystok wciąż szuka następcy Nene
Transfer Leona Flacha wzbudził spore zainteresowanie w Polsce, bo środkowy pomocnik na papierze wygląda całkiem ciekawie. Raz, że wciąż jest względnie młody, bo ma dopiero dwadzieścia trzy lata; dwa, że ma za sobą cztery lata regularnej gry w Stanach Zjednoczonych i kilka występów w drugoligowym niemieckim FC St. Pauli, którego jest wychowankiem. Amerykanin niedawno stał się wolnym agentem, ale gdy na Transfermarkt widzimy wycenę rzędu trzech milionów euro, nie spodziewamy się, że ktoś taki trafi do Ekstraklasy.
Nawet bez kwoty odstępnego.
Leon Flach zdecydował się jednak na taki ruch, co z jednej strony sprawia, że można pochwalić Jagiellonię, ale z drugiej wywołuje pytanie — jaki feler sprawił, że nie wylądował w lepszym miejscu? Owy feler jest tożsamy z tym, dlaczego Amerykanin nie zastąpi w Białymstoku Nene. Flach jest zawodnikiem o profilu typowo defensywnym. Znawcy amerykańskiego rynku określają go mianem klasycznej szóstki, w starym stylu, podczas gdy Nene był piłkarzem box to box, operującym piłką, aktywnym pod bramką rywala, użytecznym w odbiorze.
Spróbowaliśmy porównać tych dwóch gości przy pomocy platformy Hudl StatsBomb. Okazało się, że ich radary rozjeżdżają się w dwóch innych kierunkach.
Atutami Flacha są głównie aspekty związane z grą w obronie. Defensive action OBV to określenie, pod którym kryje się kwestia zwiększenia lub zmniejszenia szans na bramkę zespołu poprzez działania w obronie. Na tym polu, ale i pod względem odbiorów czy przejęć, Amerykanin jest lepszy niż Nene. W ostatnim sezonie w barwach Philadelphii Union nowy nabytek Jagi zaliczał też mniej strat niż Portugalczyk z Białegostoku, aczkolwiek wynika to także z faktu, że grał bardzo bezpiecznie.
Powyższy radar wskazuje, że Nene był zdecydowanie lepszy choćby pod względem wykreowanych sytuacji (open play xG assisted), ale też jeśli chodzi o liczbę skoków pressingowych. Gdy porównamy Leona Flacha do innych środkowych pomocników w Major League Soccer, wygląda to bardzo podobnie. Żeby się nie powtarzać, przytoczymy dane za 2022 rok, kiedy piłkarz Jagiellonii Białystok zanotował najwięcej minut na amerykańskich boiskach w całej karierze.
Ponownie okazuje się, że względem średniej ligowej Leon Flach był niezły w destrukcji, lecz kiepski w rozegraniu i niezbyt intensywny w pressingu. Nie oznacza to jednak, że Amerykanin będzie niewypałem. Jeśli poprawi intensywność w pressingu, będzie wartościowym uzupełnieniem i rywalem dla Tarasa Romanczuka na pozycji defensywnego pomocnika. Zresztą, reprezentant Polski się starzeje i choć wciąż trzyma poziom, rozglądanie się za opcją na przyszłość to rozsądne działanie Łukasza Masłowskiego.
Dyrektor sportowy Jagiellonii Białystok nie wyklucza też transferu drugiego pomocnika, tym razem właściwego następcy Nene. Z naszych ustaleń wynika jednak, że priorytet mają dwa inne tematy — znalezienie środkowego obrońcy oraz zawodnika na prawe skrzydło.
WIĘCEJ O TRANSFERACH:
- Zmiany w Wiśle Płock. Odejdzie dwóch obrońców [NEWS]
- Rośnie zainteresowanie piłkarzem Stali Rzeszów. Pytają dwa kluby z Ekstraklasy
- ŁKS celuje w młodzież z Zagłębia Lubin oraz Legii [NEWS]
- Zawodnik Radomiaka wzbudza zainteresowanie w czterech krajach
- Utalentowany pomocnik wraca do Poznania. Ile zapłacił Lech? [KULISY]
- Reprezentant Chorwacji hitowym transferem Rakowa? “Byłbym sceptyczny”
SZYMON JANCZYK
fot. FotoPyK