Reklama

Koulouris: Nastały trudne czasy dla Pogoni. Ta historia jest smutna

Szymon Piórek

Opracowanie:Szymon Piórek

15 stycznia 2025, 19:18 • 2 min czytania 6 komentarzy

Efthymios Koulouris był najjaśniejszym punktem Pogoni Szczecin w rundzie jesiennej. Wobec problemów finansowych klubu z Pomorza Zachodniego zasadnym pozostaje pytanie, czy Portowcom uda się go zatrzymać. W rozmowie ze “sport.tvp.pl” Grek powiedział o całej sytuacji i możliwym transferze.

Koulouris: Nastały trudne czasy dla Pogoni. Ta historia jest smutna

Nie możemy tego ukrywać. Wszyscy wiedzą, że nastały trudne czasy dla Pogoni. Mam nadzieję, że szybko uda się znaleźć rozwiązanie tej sytuacji. Szczecin to naprawdę fajne miasto, a Pogoń to świetny klub. Ma za sobą wiele kochających kibiców. I ta historia jest smutna przede wszystkim ze względu na naszych fanów. Trzeba to uratować, bo w Szczecinie jest wszystko, czego potrzeba – powiedział o trudnej sytuacji klubu Efthymios Koulouris. Napastnik Pogoni dodał, że nie chce więcej się wypowiadać o niewypłaconych pensjach czy bojkocie treningu.

Był jednak skory do rozmowy o potencjalnym transferze, szczególnie że jesienią był najjaśniejszym punktem Portowców. Grek zdobył 11 bramek w 17 meczach i znajduje się w czołówce klasyfikacji strzelców. Dodatkowo Pogoń potrzebuje pieniędzy, czego owocem może być zapowiadany transfer Wahana Biczachczjana do Legii Warszawa. Czy Koulouris pójdzie jego śladami?

Jeśli jesteś w dobrej formie, otwierają się różne opcje. Z własnego doświadczenia wiem, że w futbolu wszystko może się zmienić w ciągu jednego dnia. Możesz być wszędzie. Rynek transferowy jest teraz otwarty, więc nigdy nic nie wiadomo, ale ostatecznie mam jeszcze półtora roku kontraktu. Świat piłki jest bardzo dynamiczny. Jeśli nadejdzie coś lepszego, będziemy musieli się wspólnie zastanowić, co będzie lepsze dla naszej przyszłości – stwierdził Grek, po czym dodał o Biczachczjanie.

Tacy pomocnicy karmią napastników, dostarczają im piłkę w pole karne. Będę za nim bardzo tęsknił i miałem z nim naprawdę dobry kontakt. W Szczecinie jesteśmy sąsiadami, bo mieszkamy niedaleko. Życzę mu wszystkiego dobrego.

Reklama

WIĘCEJ NA WESZŁO:

Fot. Newspix

Urodzony z piłką, a przynajmniej tak mówią wszyscy w rodzinie. Wspomnienia pierwszej koszulki są dość mgliste, ale raz po raz powtarzano, że był to trykot Micheala Owena z Liverpoolu przywieziony z saksów przez stryjka. Wychowany na opowieściach taty o Leszku Piszu i drużynie Legii Warszawa z lat 80. i 90. Były trzecioligowy zawodnik Startu Działdowo, który na rzecz dziennikarstwa zrezygnował z kopania się po czole. Od 19. roku życia związany z pisaniem. Najpierw w "Przeglądzie Sportowym", a teraz w"Weszło". Fan polskiej kopanej na różnych poziomach od Ekstraklasy do B-klasy, niemieckiego futbolu, piłkarskich opowieści historycznych i ciekawostek różnej maści.

Rozwiń

Najnowsze

Niemcy

Wejście smoka Dźwigały. Siedem minut i zjazd do bazy z czerwoną kartką

Szymon Piórek
1
Wejście smoka Dźwigały. Siedem minut i zjazd do bazy z czerwoną kartką

Ekstraklasa

Niemcy

Wejście smoka Dźwigały. Siedem minut i zjazd do bazy z czerwoną kartką

Szymon Piórek
1
Wejście smoka Dźwigały. Siedem minut i zjazd do bazy z czerwoną kartką
Francja

Co za wtopa Lyonu! Przegrał z piątoligowcem i jest za burtą Pucharu Francji

Szymon Piórek
3
Co za wtopa Lyonu! Przegrał z piątoligowcem i jest za burtą Pucharu Francji

Komentarze

6 komentarzy

Loading...