Reklama

Borussia przegrała z jedną z najsłabszych drużyn w lidze. Do przerwy było 0:3…

Bartosz Lodko

Autor:Bartosz Lodko

14 stycznia 2025, 20:48 • 2 min czytania 8 komentarzy

Borussia Dortmund była bliska absolutnej kompromitacji w meczu z Holsteinem Kiel. Zespół Nuriego Şahina schodził na przerwę z wynikiem 0:3, a ostatecznie spotkanie zakończyło się rezultatem 4:2.

Borussia przegrała z jedną z najsłabszych drużyn w lidze. Do przerwy było 0:3…

Beniaminek z Kilonii to jedna z najsłabszych drużyn w lidze niemieckiej. Przed tą kolejką podopieczni Marcela Rappa zdołali wygrać zaledwie dwa spotkania – z Heidenheim (1:0) oraz Augsburgiem (5:1).

Drużyna gospodarzy rozegrała fenomenalną pierwszą połowę i słabą drugą. Strzelanie rozpoczął w 27. minucie Shūto Machino. Julian Brandt stracił piłkę, tę przejął Alexander Bernhardsson, zagrał do Japończyka, a ten pokonał szwajcarskiego golkipera Borussii.

Pięć minut później bramkarz BVB został pokonany po raz drugi. Tym razem Lasse Rosenboom dośrodkował z prawej strony boiska, a gola głową strzelił Phil Harres.

Trzecią bramkę Holstein dołożył w doliczonym czasie gry pierwszej połowy. Kontratak, defensywa Borussii Dortmund nie zdążyła wrócić i Alexander Bernhardsson z kilku metrów trafił do siatki.

Reklama

Po zmianie stron ekipa Nuriego Şahina oczywiście przeważała, ale długo nie potrafiła sobie stworzyć naprawdę dogodnej sytuacji. W 71. minucie na listę strzelców wpisał się Giovanni Reyna, który przymierzył zza pola karnego i wlał nadzieję w swój zespół.

W 77. minucie Borussia Dortmund zdobyła drugą bramkę. 20-letni Jamie Gittens miał sporo szczęścia, bo gdyby nie rykoszet bramkarz klubu z Kilonii prawdopodobnie poradziłby sobie z jego uderzeniem.

W końcówce można było odnieść wrażenie, że Holstein Kiel tak naprawdę chyba nie chciał wygrać tego meczu. A przynajmniej 34-letni Lewis Holtby, który tuż przed końcem regulaminowego czasu gry zdecydował się brutalnie zaatakować Felixa Nmechę. Doświadczony Niemiec otrzymał absolutnie zasłużoną czerwoną kartkę.

Koniec końców zobaczyliśmy w tym starciu jeszcze jedno trafienie. W ostatniej akcji meczu bramkarz Gregor Kobel postanowił spróbować swoich sił w polu karnym przeciwnika, a jego nieobecność w bramce wykorzystał Jann-Fiete Arp, który ustalił wynik tego spotkania na 4:2.

To szósta porażka Borussii Dortmund w bieżącym sezonie Bundesligi. Zespół Nuriego Şahina z dorobkiem 25 punktów zajmuje obecnie 9. pozycję w tabeli.

Holstein Kiel – Borussia Dortmund 4:2 (3:0)

  • 1:0 – Machino 27′
  • 2:0 – Harres 32′
  • 3:0 – Bernhardsson 45+4′
  • 3:1 – Reyna 71′
  • 3:2 – Gittens 77′
  • 4:2 – Jann-Fiete Arp 90+8′

WIĘCEJ NA WESZŁO:

Reklama

Fot. Newspix

Swoją przygodę z Weszło, a w zasadzie z Weszło Junior, z którym jest związany od pięciu lat, rozpoczął od zagranicznego reportażu. Co prawda z oddalonej o kilkanaście kilometrów od polskiej granicy Karwiny, ale to już szczegół. Ma ten problem, że naprawdę za żadną drużynę nie trzyma kciuków, chociaż czasem może i by chciał.

Rozwiń

Najnowsze

Anglia

Z Bundesligi do Premier League. Aston Villa potwierdziła transfer napastnika

Aleksander Rachwał
0
Z Bundesligi do Premier League. Aston Villa potwierdziła transfer napastnika

Niemcy

Anglia

Z Bundesligi do Premier League. Aston Villa potwierdziła transfer napastnika

Aleksander Rachwał
0
Z Bundesligi do Premier League. Aston Villa potwierdziła transfer napastnika
Anglia

Fabiański dołączył do elitarnego grona, aczkolwiek dziś się nie popisał

Aleksander Rachwał
0
Fabiański dołączył do elitarnego grona, aczkolwiek dziś się nie popisał

Komentarze

8 komentarzy

Loading...