Kolejorz spędza przerwę zimową na fotelu lidera tabeli Ekstraklasy. Jednym z głównych architektów sukcesu Lecha jest niewątpliwie jego wychowanek, Antoni Kozubal, który przebojem wdarł się do pierwszego składu. W wywiadzie dla “Goal.pl” 20-latek zdradza, jak radzi sobie z presją oraz odsłania kulisy pracy z Nielsem Frederiksenem.
Kozubal to wychowanek Lecha. Tak jak jego starsi koledzy z akademii, nie od razu został włączony do pierwszej drużyny Kolejorza. Ostatnie dwa lata spędził na wypożyczeniach: najpierw w Górniku Polkowice, a przed rokiem na zapleczu elity w GKS-ie Katowice. Na Górnym Śląsku pomocnik zbierał świetne recenzje za swoją grę i tego lata został włączony do kadry Frederiksena.
W niej również robi furorę. Od początku sezonu jest jednym z filarów poznańskiej drużyny, od którego duński szkoleniowiec rozpoczyna ustalanie składu. Kapitalna dyspozycja Kozubala znacząco przyczyniła się do wskoczenia przez Lechitów na fotel lidera tabeli ligowej, a jemu samemu zapewniła pierwsze powołanie do reprezentacji narodowej. 20-latek zadebiutował w kadrze w listopadzie, w przegranym starciu 1:5 Ligi Narodów z Portugalią.
W rozmowie z “Goal.pl” Kozubal opowiada o swoich początkach w pierwszym zespole Lecha. – Wracając tutaj miałem jedną podstawową myśl: w okresie przygotowawczym pokazać jak najwięcej argumentów, by móc grać. Ciężko pracować, dać fajne sparingi, łapać minuty. Miałem za sobą dobry sezon na wypożyczeniu i czułem się na siłach, by stawać się ważną częścią Lecha. Ale nie spodziewałem się, że wszystko pójdzie tak szybko. Rzeczywistość troszkę wyprzedziła oczekiwania – przyznał.
Wychowanek klubu z Wielkopolski zdradził, że presja nie jest mu straszna. – Ja naprawdę jej nie odczuwam. Albo inaczej, odczuwam rosnącą adrenalinę, gdy wchodzę na murawę. Jest to jakiś stres, ale wewnętrznie czuję, że pozytywny. Gdybym go nie odczuwał, zastanowiłbym się, czy mi w ogóle zależy – stwierdził.
20-letni pomocnik odsłonił także kulisy pracy z trenerem Nielsem Frederiksenem. – Wiem, że w Internecie trener uchodzi za “zimnego”, bo faktycznie z niektórych zdjęć tak można wyciągnąć takie wnioski. Ale nie do końca tak jest. Ma świetne relacje z zawodnikami. Trener stawia też granice pomiędzy pracą, a rozluźnieniem. Zapewniam, że w tym drugim przypadku potrafi się uśmiechać. Inna sprawa, że to ten typ człowieka, który nie dopasowuje swojego humoru do wyników. Pod tym względem trener jest zawsze jest taki sam – podkreślił.
– Podam przykład. Gdy wygraliśmy z Jagiellonią 5:0, do szatni schodziliśmy w bardzo dobrych nastrojach, wiadomo. A w szatni usłyszeliśmy, że mamy wiele rzeczy do poprawy, że dało się strzelić jeszcze więcej bramek, i na pewno nie powiedziałbym, że był w pełni zadowolony z wyniku, czy samej gry. Zdziwiło nas to, ale gdy zrobiliśmy analizę, przyznaliśmy, że miał rację. To perfekcjonista – dodał piłkarz.
Kozubal ma na swoim koncie gola i trzy asysty w 19 spotkaniach Lecha w bieżących rozgrywkach.
Kolejorz przebywa aktualnie w tureckiej Larze, gdzie przygotowuje się do rundy wiosennej Ekstraklasy. Swój pierwszy mecz poznaniacy rozegrają w piątek, 31 stycznia, a ich przeciwnikiem przy Bułgarskiej będzie Widzew.
WIĘCEJ NA WESZŁO:
- Reprezentacja Polski zmienia Narodowy na Śląski! Polityka, pieniądze i kulisy decyzji PZPN
- 7 najważniejszych meczów Polski na Stadionie Śląskim
- Mistrzostwo skautów Lens. Abdukodir Chusanow — od Białorusi do Premier League
- Trela: Pięć minut w raju. Zapomniane polskie epizody w Lidze Mistrzów
Fot. Newspix