Jakub Kamiński ostatni raz w pierwszym składzie Wolfsburga na mecz Bundesligi wyszedł 20 października. Od tamtej pory Polak, jeśli pojawia się na boisku to tylko z ławki rezerwowych, co też nie było normą w ostatnim czasie. W sobotę w starciu z Hoffenheim wszedł na murawę w 79. minucie. Po spotkaniu przed kamerami Eleven Sports trener Ralph Hasenhüttl zapowiedział, że Polaka możemy zobaczyć w wyjściowej jedenastce w kolejnym meczu.
Kamiński w Wolfsburgu występuje zarówno na lewym, jak i prawym wahadle. Po odejściu Ridle Baku (prawego wahadłowego) do Lipska wydawało się, że to szansa właśnie dla “Kamyka”, żeby ponownie wskoczył do wyjściowej jedenastki. Hasenhüttl wytłumaczył, dlaczego nie postawił na reprezentanta Polski w spotkaniu z Hoffenheim.
– Postawiłem na Tiago Tomasa, którego przygotowywaliśmy na tę pozycję, od momentu kiedy dowiedzieliśmy się, że Ridle odejdzie. Teraz Tiago wypadnie ze składu przez piątą żółtą kartkę. To jest szansa dla Kuby, który miał bardzo dobry okres przed startem sezonu. Potem przytrafiło mu się kilka słabszych występów, dlatego stracił miejsce w składzie. Ale ciężko pracuje na treningach. Ufamy mu i kto wie, może następny mecz rozpocznie w pierwszym składzie.
– To są zawsze dla mnie trudne wybory, bo każdy pokazuje, że chce być częścią wyjściowej jedenastki. Są zaangażowani, okazują wsparcie drużynie, nawet gdy nie wchodzą na boisko i Kuba jest tego doskonałym przykładem. Jestem przekonany, że tym sobie zapracuje na regularne występy w przyszłości – dodał.
🎙️ Ralph Hasenhüttl (VfL Wolfsburg) w rozmowie z @dominik_guziak! 🐺💚 #BundesTAK
Co miał do powiedzenia trener VfL?
🔹 mecz z Hoffenheim ⚽
🔹 pozycja Jakuba Kamińskiego w jego drużynie 🇵🇱
🔹 rywalizacja i walka o ligowe pozycje 💪🏆 pic.twitter.com/YBPE7vtugf— ELEVEN SPORTS PL (@ELEVENSPORTSPL) January 11, 2025
Drużyna Grabary i Kamińskiego po wczorajszym zwycięstwie 1:0 nad Hoffenheim awansowała na 9. pozycję w tabeli i do miejsca gwarantującego grę w europejskich pucharach w przyszłym sezonie traci w tym momencie trzy punkty. W następnej kolejce, która rusza już w najbliższy wtorek, Wolfsburg zmierzy się u siebie z Borussią Mönchengladbach, która ma na swoim koncie tyle samo punktów co Wilki.
WIĘCEJ NA WESZŁO O NIEMIECKIM FUTBOLU:
- Baronowie, szable i książęta. Jak wybierają prezesów federacji w innych krajach?
- Boguncja. Rekordzista w gubieniu kart kredytowych podbija Bundesligę
- Turnieje halowe, obozy zabawy i dziwne urazy, czyli zimowa przerwa w Bundeslidze
Fot. Newspix