W mediach — za sprawą Polsatu Sport — poniosła się informacja o tym, że Mislav Orsić, reprezentant Chorwacji i bohater meczu o trzecie miejsce podczas mundialu w Katarze, rzekomo prowadzi bardzo zaawansowane rozmowy z Rakowem Częstochowa i może wylądować w Ekstraklasie. Sprawdziliśmy, co na ten temat mówią w klubie.
Polsat Sport poinformował, że Mislav Orsić, który rozstał się z tureckim Trabzonsporem, szuka klubu, a najkonkretniejszy w staraniach o podpis tego piłkarza jest Raków Częstochowa. Skrzydłowy czy też napastnik wedle tych informacji ma na stole konkretną ofertę z Polski. W dwóch źródłach w klubie zweryfikowaliśmy jednak te doniesienia i jeśli ktoś nastawiał się na kolejne duże nazwisko w Ekstraklasie, może być zawiedziony.
Transfery. Mislav Orsić w Rakowie Częstochowa? “Nie ma tematu”
— Byłbym sceptyczny z pompowaniem tego tematu — mówi nam ważna osoba ze struktur Rakowa Częstochowa. W drugim źródle potwierdzamy, że „na teraz nie ma takiego tematu” i Mislav Orsić z polskim klubem nie negocjuje. Faktem jest jednak to, że Chorwat jest dostępny na rynku i że nie jest to opcja nierealna nawet dla przedstawicieli Ekstraklasy. W ostatnim czasie o Orsicia mocno walczyła Rijeka, jednak zawodnik przeciągał decyzję o dołączeniu do tej drużyny i działacze dali sobie spokój.
Bałkańskie media szukają kolejnych kierunków transferowych dla zawodnika, który strzelił zwycięskiego gola w meczu o trzeciej miejsce podczas mistrzostw świata w Katarze. W Słowenii pojawiają się informacje o rozmowach Orsicia z Olimpiją Lublana. To o tyle ciekawe, że Olimpija właśnie sprzątnęła napastnika sprzed nosa polskiego klubu — Alex Tamm był bliski dołączenia do Korony Kielce, jednak skusił się na grę w europejskich pucharach, którą oferował mu słoweński zespół.
Chorwaci twierdzą natomiast, że Mislav Orsić najchętniej wróciłby do Dinama Zagrzeb. To w tym klubie spędził pięć lat kariery, wygrywając trofea, zostając najlepszym strzelcem drużyny w historii występów w europejskich pucharach. Mundial w Katarze sprawił, że trafił do Southampton, gdzie kompletnie zniknął. Potem był już Trabzonspor i zerwane więzadła krzyżowe, które wyhamowały jego karierę. Warto jednak odnotować, że piłkarz pojawił się na listopadowym zgrupowaniu reprezentacji kraju, więc nie jest kompletnie zakopany.
W Częstochowie słyszymy, że niedawna poważna kontuzja nie byłaby aż tak wielkim problemem, gdyby Orsić faktycznie pojawił się na radarze, bo tylko z tego powodu Chorwat mógłby w ogóle trafić do Rakowa. Taki ruch wiązałby się jednak ze sporym ryzykiem: albo gwiazda ligi, albo flop na wysokim kontrakcie. Drugi scenariusz przerabiano niedawno z Sonnym Kittelem i chyba właśnie stąd wynika sceptycyzm częstochowskich działaczy.
WIĘCEJ O TRANSFERACH:
- Nie będzie transferu goleadora z 4. ligi do Ekstraklasy [NEWS]
- Radomiak znów złowił napastnika w Brazylii. On też błyśnie w lidze?
- Młodzieżowy reprezentant Polski trafi na wypożyczenie? W grę wchodzą dwa kierunki
- Marcin Brosz chce byłego podopiecznego. Nie odbudował się w Ekstraklasie
- Raków wciąż walczy o Imada Rondicia. Ważny szczegół w nowej ofercie
- Błyskawiczne transfery Radomiaka. Nowy skrzydłowy wstępnie dogadany z klubem
- Egipcjanie kuszą piłkarza Rakowa Częstochowa
SZYMON JANCZYK
fot. Newspix