Jutro Real i Barcelona zmierzą się w finale Superpucharu Hiszpanii. Na boisku możemy zobaczyć dwóch Polaków, o ile Hansi Flick zdecyduje się znowu na Wojciecha Szczęsnego.
W półfinale przeciwko Athletikowi Bilbao zagrał Wojciech Szczęsny. Rzekomo Inaki Pena miał się spóźnić na zbiórkę i został ukarany. Teraz nie wiadomo, kto stanie w bramce podczas finału. Pytanie o to otrzymał Hansi Flick. – Doskonale wiecie, że nigdy nie mówię o wyjściowej jedenastce na konferencji prasowej. Cóż, w tym przypadku nie zamierzam tego zmieniać.
Trudno byłoby uznać za sprawiedliwy inny werdykt niż Polak w bramce. W półfinale spisał się dobrze, więc zasłużył, aby wrócić do bramki w samym El Clasico. Jednak Niemiec może być innego zdania.
Co Barcelona musi zrobić, aby pokonać Real Madryt? – Na pewno musimy zagrać 90 minut na bardzo wysokim poziomie. Stanie przeciwko nam jedna z najlepszych ekip na świecie, ale jesteśmy w stanie wygrać. Możemy zaprezentować się lepiej niż przeciwko Athletikowi. Tam popełniliśmy wiele błędów i trzeba je zredukować.
Początek spotkania w niedzielę o godz. 20:00.
WIĘCEJ NA WESZŁO:
- Odstawieni, niechciani, kontuzjowani. Odeszli z Ekstraklasy za wielką kasę, teraz rozczarowują
- To się dzieje naprawdę. Szczęsny jedną nogą w El Clasico
- Lech, Raków i naparzanka o piłkarzy. Dlaczego Gisli Thordarson wybrał Poznań?
Fot. Newspix