Lukas Podolski zaczyna wyciągać jakieś wnioski ze swoich bandyckich zachowań. Jeszcze nie te właściwie, dzięki którym zaprzestałby prób kończenia zawodnikom karier, ale tym razem przynajmniej zdecydował się za swoje zachowanie przeprosić.
“Poldi” (choć biorąc pod uwagę jego ostatnie wyczyny może lepiej pasowałaby ksywa “Rzeźnik z Zabrza”), nie odpuścił sobie ostrego wejścia w nogę przeciwnika nawet w towarzyskim turnieju halowym. Jakby tego było mało, nawrzucał przy tym sfaulowanemu Jakubowi Siedleckiemu, a następnie cisnął w 23-latka piłką. Zachowanie poniżej wszelkiej krytyki, nie pierwsze w przypadku Podolskiego.
Tym razem jednak były reprezentant Niemiec miał w sobie odrobinę elementarnej przyzwoitości i postanowił przeprosić piłkarza Wisłoki Dębica. Oczywiście mogło też być tak, że to przerażeni ludzie z mediów Górnika przekonali piłkarza, że tym razem musi spróbować ugasić zbliżający się w mediach pożar, bo ten jak zwykle nie widział w swoim zachowaniu nic złego. W każdym razie – przeprosił, a klub z Zabrza opublikował zdjęcie, na którym Podolski i Siedlecki wspólnie prezentują koszulkę mistrza świata, ofiarowaną piłkarzowi trzecioligowca na zgodę.
Do sytuacji odniósł się również sam Podolski i uczynił to oczywiście bardzo w swoim stylu.
– Na boisku były emocje, ale po meczu jest zgoda. Sory za ostry faul. Wszystkiego dobrego w sezonie – napisał “Poldi” na swoim profilu w portalu “X”.
Bulwersujący faul Podolskiego opisaliśmy nieco ponad godzinę temu w tekście i to aż niesamowite, jak trafnie przewidzieliśmy reakcję gracza Górnika na głosy oburzenia jego zachowaniem. Poniżej fragment, w którym Michał Kołkowski z powodzeniem zabawił się we wróżkę.
Tak, tak, znamy wszystkie tłumaczenia, jakie w podobnych okolicznościach serwował nam Podolski w mediach społecznościowych.
“Jestem piłkarzem z ulicy”, “taka jest prawdziwa piłka, to są emocje, nawet w towarzyskich rozgrywkach”, “tylko dzięki stuprocentowemu zaangażowaniu wygrywa się trofea”. A tak w ogóle, to być brutalnie sfaulowanym przez mistrza świata to zaszczyt dla jakiegoś tam Jakuba Siedleckiego z trzecioligowej Wisłoki Dębica.
Podolski zgodnie z oczekiwaniami zaserwował nam tekst o boiskowych emocjach, które mają usprawiedliwiać każdy jego wybryk, a przekazaniem koszulki dał do zrozumienia, że wjazd w kolano przez złotego medalistę mundialu to świetne wspomnienie, po którym fajnie mieć pamiątkę.
Wyobrażamy sobie, jak mogły wyglądać te przeprosiny.
– Sorry za faul młody, to były emocje. Co prawda mogłem ci złamać nogę w meczu o nic, ale masz tu koszulkę mistrza świata. Cyknijmy sobie jeszcze fotę, bo znowu będą się mnie czepiać na twitterze, a w sumie to przecież nic się nie stało.
No dobra, tak pewnie nie było, ale szczerze powiedziawszy, nie byłoby większej różnicy. Trochę współczujemy Siedleckiemu, bo wyobrażamy sobie, że pozowanie do zdjęcia z koszulką gościa, który chwilę wcześniej chciał mu połamać nogę, a potem go nawyzywał i zdzielił piłką, nie należało do przyjemnych.
Na boisku były emocje, ale po meczu jest zgoda. Sory za ostry faul. Wszystkiego dobrego w sezonie. 🙋🏼♂️🤝 https://t.co/N7rYMYB5b7
— Lukas-Podolski.com (@Podolski10) January 11, 2025
Chcielibyśmy podsumować tekst słowami, że może ta sytuacja w końcu będzie dla Podolskiego ostateczną lekcją, że należy lepiej panować nad tymi mitycznymi boiskowymi emocjami, ale skoro nie potrafił się powstrzymać nawet w meczu towarzyskim, to chyba bardziej można się martwić o zdrowie jego kolejnych rywali.
WIĘCEJ NA WESZŁO:
- Sevillę zżera rak. To tylko regres czy już studium upadku?
- Widzew Łódź może być wzorem. “Jest jak obraz van Gogha”
- Trela: Boguncja. Rekordzista w gubieniu kart kredytowych podbija Bundesligę
Fot. Newspix