Ante Šimundža to człowiek, który ma uchronić drużynę Śląska Wrocław przed spadkiem z Ekstraklasy. Jakim trenerem jest Słoweniec?
Śląsk Wrocław ma za sobą bardzo słabą rundę jesienną, podczas której wygrał w lidze zaledwie jeden mecz i zdobył tylko 10 punktów. Żarty się skończyły – wicemistrz Polski może realnie spaść z ligi.
W Wigilię klub z Dolnego Śląska ogłosił, że nowym trenerem wrocławian został Ante Šimundža, trzykrotny mistrz Słowenii oraz mistrz Bułgarii, który prowadził zespoły w fazie grupowej Ligi Mistrzów i Ligi Europy.
– Nie ma co ukrywać, że słoweński trener podjął się pracy we Wrocławiu, bo klub dobrze mu zapłacił. Media w jego ojczyźnie już dawno informowały, że szuka posady z godnymi apanażami. Nie zmienia to jednak faktu, że to trener przerastający pozycję Śląska nie tylko w tabeli, ale i w ogóle, w hierarchii polskiego futbolu. Dlatego na jego zatrudnienie nie da się spojrzeć inaczej niż jak na duży sukces WKS – napisał na naszych łamach Szymon Janczyk.
Dobrą opinię o 53-latku ma m.in. Žan Karničnik, 34-krotny reprezentant Słowenii, który pracował z Šimundžą w NŠ Mura oraz Łudogorcu Razgrad.
– Jest trenerem, który potrafi rozwijać zawodników swoją codzienną pracą. Bardzo dużą wagę przykłada do dyscypliny. Potrafi pracować z młodymi graczami i wie, jak ich rozwijać. Kiedy grałem w Murze, mieliśmy wielu młodych piłkarzy, którzy wiedzieli, co mają robić, jakie zadania stawia przed nimi trener. Każdy znał swoje miejsce – nie tylko na boisku, ale i poza nim – stwierdził w rozmowie ze sport.pl doświadczony obrońca.
Ante Šimundža związał się ze Śląskiem Wrocław kontraktem obowiązującym do końca czerwca 2025 roku. Czy zdaniem Karničnika potraktował tę propozycję pracy jako wyzwanie?
– Myślę, że tak. Jeśli pokaże się z dobrej strony i utrzyma Śląsk, to myślę, że stanie się wielkim nazwiskiem w Polsce. To dla niego duża szansa na pokazanie się w innym kraju. Wiem, że ma półroczny kontrakt – to dla niego ciekawe wyzwanie – uważa 30-latek.
Piłkarze Śląska Wrocław w poniedziałek rozpoczną 10-dniowy obóz przygotowawczy w hiszpańskim San Pedro del Pinatar, podczas którego rozegrają trzy sparingi. Rundę wiosenną zainaugurują 3 lutego – tego dnia zmierzą się na własnym boisku z Piastem Gliwice.
WIĘCEJ NA WESZŁO:
- Sevillę zżera rak. To tylko regres czy już studium upadku?
- Widzew Łódź może być wzorem. “Jest jak obraz van Gogha”
- Trela: Boguncja. Rekordzista w gubieniu kart kredytowych podbija Bundesligę
Fot. Newspix