Reklama

Trener Lecce dał do zrozumienia, że Marchwiński nie jest gotowy na Serie A

Radosław Laudański

Autor:Radosław Laudański

10 stycznia 2025, 20:05 • 3 min czytania 16 komentarzy

Marco Giampaolo wziął udział w konferencji prasowej przed sobotnim meczem z Empoli. Trener Lecce zabrał głos ws. Filipa Marchwińskiego. Wypowiedziane przez niego słowa nie świadczą zbyt dobrze na temat umiejętności polskiego pomocnika. 

Trener Lecce dał do zrozumienia, że Marchwiński nie jest gotowy na Serie A

Pobyt Filipa Marchwińskiego w Lecce jest potężnym rozczarowaniem. Polski pomocnik rozegrał tylko 14 minut w Serie A. Mimo że wychowanek Lecha Poznań wyglądał obiecująco w przedsezonowych sparingach, pojawił się na boisku tylko podczas pierwszej kolejki ligowej. Polakowi nieco przeszkodziły kłopoty zdrowotne, przez które opuścił siedem kolejek, jednak większość spotkań przesiedział na ławce rezerwowych, co jasno wskazuje na przegraną rywalizację.

Dziś prowadzący Lecce Marco Giampaolo stanowczo oznajmił, że Marchwiński nie jest gotowy na to, aby występować w barwach Giallorossich. Wypowiedziane przez niego słowa sugerują, że pomocnik ma ogromne braki taktyczne.

Marchwiński? Dziś Helgason jest znacznie bardziej gotowy do gry. Gdybym miał wybierać, to wybrałbym Helgasona, z całym szacunkiem dla Marchwińskiego – wyjaśnił szkoleniowiec.

Śledząc od wielu lat Serie A, naprawdę trudno zrobić z Giampaolo gnębiciela Polaków na miarę Vincenzo Italiano. Doskonale pamiętamy bowiem pobyt tego szkoleniowca w Sampdorii. Pod jego wodzą mocno rozwinęli się Karol Linetty, a także Bartosz Bereszyński. Nawet Dawid Kownacki miał lepsze momenty u tego szkoleniowca, o czym świadczy dziesięć zdobytych bramek.

Reklama

Słowa Giampaolo są naprawdę wymowne

Podczas grudniowego spotkania z dziennikarzami Piotr Rutkowski powiedział, że jest zaniepokojony faktem, że “Marchewa” nie gra w swoim klubie. Właściciel Lecha Poznań miał jednak nadzieję, że po przyjściu Giampaolo sytuacja ulegnie zmianie, ponieważ w przeszłości ten trener miał dobry wpływ na Polaków. Oceniając Marchwińskiego, trzeba pamiętać o tym, że podczas pobytu w Kolejorzu Marchwiński rozegrał niezliczoną liczbę meczów, w których znikał. Wyjątkiem był 2023 rok, w którym często występował na pozycji napastnika i rzeczywiście zrobił krok do przodu. Dziś widzimy, że liga włoska brutalnie go zweryfikowała.

Rutkowski: Wytypowaliśmy zawodników, których chcemy sprowadzić zimą

Słowa Giampaolo wydają się tym bardziej dosadne, że wspomniany przez niego Thorir Helgason nie jest żadnym piłkarskim tuzem. To 24-letni Islandczyk, który w 2021 roku został pozyskany z rodzimej ligi. Środkowy pomocnik nie zdołał przebić się w klubie z Apulii, przez co sezon 2023/24 spędził na wypożyczeniu w występującym w 2. Bundeslidze Eintrachcie Brunszwik. Mimo że w Niemczech grał regularnie, to po powrocie do Lecce podobnie jak Marchwiński ma problem z łapaniem minut. W bieżących rozgrywkach ligowych Helgason rozegrał tylko 53 minuty.

Jeśli taki zawodnik jest stawiany za wzór bardziej gotowego piłkarza niż 23-latek, który ma za sobą debiut w reprezentacyjnych barwach, a także 125 meczów w Ekstraklasie, to coś ewidentnie poszło nie tak. Dla wielu kibiców Lecha Poznań Filip Marchwiński w momencie wyjazdu był najsłabszym wychowankiem, który wyjechał za granicę. Dziś widać, że pomocnik może mieć problemy z tym, aby przebić się w czołowej europejskiej lidze. Co ciekawe, jego były klubowy kolega Jesper Karlstroem zrobił to bez najmniejszego problemu.

Reklama

WIĘCEJ NA WESZŁO:

Urodzony w tym samym roku co Theo Hernandez i Lautaro Martinez. Miłośnik wszystkiego co włoskie i nacechowane emocjonalną otoczką. Takowej nie brakuje również w rodzinnym Poznaniu, gdzie od ponad dwudziestu lat obserwuje huśtawkę nastrojów lokalnego społeczeństwa. Zwolennik analitycznego spojrzenia na futbol, wyznający zasadę, że liczby nie kłamią. Podobno uważam, że najistotniejszą cnotą w dziennikarstwie i w życiu jest poznawanie drugiego człowieka, bo sporo można się od niego nauczyć. W wolnych chwilach sporo jeździ na rowerze. Ani minutę nie grał w Football Managera, bo coś musi zostawić sobie na emeryturę.

Rozwiń

Najnowsze

Ekstraklasa

Media: Piłkarz Jagiellonii miał długi. To dlatego klub rozwiązał z nim umowę?

Bartosz Lodko
4
Media: Piłkarz Jagiellonii miał długi. To dlatego klub rozwiązał z nim umowę?

Piłka nożna

Ekstraklasa

Media: Piłkarz Jagiellonii miał długi. To dlatego klub rozwiązał z nim umowę?

Bartosz Lodko
4
Media: Piłkarz Jagiellonii miał długi. To dlatego klub rozwiązał z nim umowę?

Komentarze

16 komentarzy

Loading...